Brama i wjazd na zamek w Cadolzburgu

You are here

Brama i wjazd na zamek w Cadolzburgu

... du. Centrum Langenzenn we Frankonii, z lewej budynek muzeum Zaskakujące klimatem zabytkowe Fürth Zapytany dzisiaj o miejsce we Frankonii, do którego chętnie bym wrócił, na pierwszym miejscu wymieniłbym Fürth. Gdy dojeżdżaliśmy do niego po przyjemnej trasie rowerowej nad rzeką Regnitz, myślami chyba wszyscy byliśmy już w Norymberdze. Tymczasem Fürth swoim klimatem zrobiło na mnie wrażenie dużo przyjemniejsze niż późniejsza Norymberga. Nie spodziewałem się aż tak sympatycznych miejskich pejzaży i wdzięcznej atmosfery miasta. Wjeżdżając na stare miasto w Fürth trafiliśmy na Gustavstraße, którą uznaje się za jedną z najatrakcyjniejszych w mieście, a która nazwana została w ten sposób na cześć szwedzkiego króla Gustawa Adolfa, który sto...

Zobacz więcej: Śladami Hohenzollernów po Frankonii. Historyczny szlak rowerowy.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Szlaki rowerowe w Małopolsce
Rowery turystyczne
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Szlaki rowerowe w Brandenburgii

... lskiego. Postacią jaka doskonale ilustruje te powiązania jest wspomniany wyżej Albrecht Hohenzollern pochodzący z frankońskiej linii rodu, urodzony w Ansbach. I choć zakon krzyżacki może nadal wywoływać w Polsce dość ambiwalentne odczucia, to w osobie Albrechta Hohenzollerna można zobaczyć również... siostrzeńca Zygmunta Starego, polskiego króla, przedostatniego z dynastii Jagiellonów. Po sekularyzacji zakonu krzyżackiego Albrecht Hohenzollern objął książecy tron Prus Książęcych, zmienił stosunek wobec Królestwa Polskiego i złożył rodzonemu wujowi hołd lenny. To wydarzenie nazwano później hołdem pruskim, a na swoim obrazie umieścił je malarz Jan Matejko. Kolejne wieki przyniosły tragiczne dla Polski rozbiory, podczas których polsko-litewska Rzeczposp...

Brama i wjazd na zamek w Cadolzburgu

Brama i wjazd na zamek w Cadolzburgu

... Norymbergi wybraliśmy się oczywiście na rowerach. Najpierw to wieczorne, połączone z kolacją w jednym z najbardziej znanych miejsc w mieście, w restauracji w dawnym Szpitalu Świętego Ducha (Heilig-Geist-Spital). Przejażdżka po centrum miasta, między pięknymi mostami Norymbergi a zamkiem, pozwoliła wyobrazić sobie, jak niesamowitym miastem Norymberga mogłaby być, gdyby nie alianckie bombardowania, które zniszczyły 90 procent miejskiej zabudowy. Tym razem zadowoliliśmy się miejskim relaksem, rzucaniem oka na popularne miejsca, jak monumentalny zamek górujący na miastem, renesansowy ratusz, piękną gotyckę studnię Schöner Brunnen czy dom Albrechta Dürera, jeden z nielicznych, jakie przetrwały II wojną światową. Niestety, zwiedzanie poranne, odrobinę pospieszne...

Przeczytaj wszystko: Śladami Hohenzollernów po Frankonii. Historyczny szlak rowerowy.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: