... ych za każdym razem wraca się z przyjemnością. To dlatego zachęcam, by zjawić się tutaj już w piątkowe popołudnie i ciesząc się klimatem miasta w pełni wykorzystać weekend. Tym razem na cieszyńskie Stare Miasto z dworca kolejowego odprowadza mnie na rowerze miła rowerzystka spotkana w pociągu, z którą szybko łapiemy wspólny, wyprawowy język. Okazuje się, że za tydzień jedzie do Trójmiasta, a potem promem na rower do Szwecji. Wkrótce potem zostawiam rower i sakwy w pensjonacie niedaleko rynku i wychodzę na popołudniowo-wieczorny spacer. Pechowo trafiam na czas, gdy cała płyta cieszyńskiego rynku jest w remoncie, a liczne maszyny budowlane zasłaniają widok na ratusz i hotel Pod Brunatnym Jeleniem, którego gośćmi byli między innymi książę Józef Poniat...

Cieszyńska Wenecja nad Młynkówką
... becnie po trzecim, najwyższym poziomie tego unikalnego "skrzyżowania". I co bardzo obiecująco brzmi, władze Jastrzębia-Zdrój mają całkiem realne plany na dalsze atrakcyjne zmiany w tej okolicy. Także rowerowe! Dawny wiadukt kolejowy na Żelaznym Szlaku Rowerowym Nocleg w zdrojowej dzielnicy Jastrzębia-Zdroju Kilometraż mojej wycieczki wskazuje Jastrzębie-Zdrój jako wygodne miejsce na nocleg. Najbliżej z Żelaznego Szlaku Rowerowego jest do dzielnicy Zdrój, w której pobyt nie będzie w niczym przypominał noclegu w górniczym mieście. Po minięciu wysokiego skipu szybowego, za pomocą którego kiedyś wydobywano na powierzchnię urobek Kopalni Węgla Kamiennego Moszczenica, ślad mojej wycieczki prowadzi na cichą, przyjemną ulicę 3 Maja w Jastrzębiu-Zdroju,...
Przeczytaj wszystko: Żelazny Szlak Rowerowy i czeska "dziesiątka" - Śląsk Cieszyński na weekend.