Rowerem nad Olzą na Śląsku Cieszyńskim

You are here

Rowerem nad Olzą na Śląsku Cieszyńskim

... am rower i sakwy w pensjonacie niedaleko rynku i wychodzę na popołudniowo-wieczorny spacer. Pechowo trafiam na czas, gdy cała płyta cieszyńskiego rynku jest w remoncie, a liczne maszyny budowlane zasłaniają widok na ratusz i hotel Pod Brunatnym Jeleniem, którego gośćmi byli między innymi książę Józef Poniatowski, cesarz i książę Cieszyna Józef II Habsburg i cesarz Austrii Franciszek Józef. Na szczęście w ogrodzeniu płyty rynku są liczne przerwy, więc mam okazję by choć chwilę nacieszyć oko historią zapisaną w rynkowej architekturze. Na szczęście gdy publikuję ten tekst, remont powinien już być skończony. Rynek w Cieszynie podczas prac rewitalizacyjnych Przyjemna atmosfera panuje także na pozostałych ulicach Starego Miasta w Cieszynie. Idąc ...

Zobacz więcej: Żelazny Szlak Rowerowy i czeska "dziesiątka" - Śląsk Cieszyński na weekend.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Rowery turystyczne
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Szlaki rowerowe w Małopolsce

... łem podczas pierwszego pobytu na Żelaznym. Na wzgórzu nad Piotrowicami wznosi się klasycystyczny pałacyk, wyremontowany przez nowych właścicieli i mieszczący obecnie hotel. Wśród losów tej małej rezydencji miejsca można odnaleźć wielką historię, która łączy dawną właścicielkę, Marię Luizę Larisch, z dworem austriackim. To za jej sprawą arcyksiążę austriacki Rudolf Habsburg-Lotaryński, syn cesarza Franciszka Józefa, poznał Marię Vetserę, swoją kochankę, z którą później popełnił samobójstwo w pałacu myśliwskim Mayerling w Austrii. Gdy wkład Marii Larisch w tragiczną znajomość arcyksięcia wyszedł na jaw, mieszkanka pałacyku z Piotrowicach została odsunięta od cesarskiego dworu, a wkrótce wyjechała do Ameryki. Pałacyk w P...

Rowerem nad Olzą na Śląsku Cieszyńskim

Rowerem nad Olzą na Śląsku Cieszyńskim

... ana przesadnie dużym żwirem. Pod koniec będzie nawet jeden niewielki bród do pokonania. I choć walory przyrodniczo-krajobrazowe są naprawdę "top", a późną wiosną słońce po południu świeci z najlepszego możliwego kierunku oświetlając dolinę z lewej strony, to jednocześnie liczne terenowe przeszkody wykluczają przejazd tędy rowerami innymi niż turystyczne "dwukołowce". Nie chcę narzekać - było pięknie, ale czuję się w obowiązku wspomnieć o ograniczeniach. Naturalny odcinek szlaku nad Olzą w Czechach Klimatyczny Stary Bogumin na koniec dnia Na zaledwie kilka kilometrów przed końcem weekendowej trasy pojawiają się piękne zabudowania wokół niewielkiego ryneczku w Starym Boguminie. Dziś to część czeskiego miasta Bogumin, ale kiedyś w tym ...

Przeczytaj wszystko: Żelazny Szlak Rowerowy i czeska "dziesiątka" - Śląsk Cieszyński na weekend.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: