... którego pierwszą połowę z Czeskiego Cieszyna przejechałem poprzedniego dnia. To naprawdę doskonały przykład rowerowej inwestycji, tym bardziej, że dzięki jakiemuś szczęśliwemu zrządzeniu losu (a może dzięki rozsądnej czeskiej polityce przestrzennej?) rzekę i biegnącą wzdłuż niej drogę rowerową niemal cały czas otaczają drzewa. Tym samym przejazd rowerem przez wcale niespecjalnie zalesiony obszar polsko-czeskiego pogranicza sprawia wrażenie jazdy wzdłuż rzeki zatopionej w leśnym krajobrazie. Te kilka kilometrów z Karwiny robi doskonałą robotę i prawdopodobnie to właśnie jest najprzyjemniejszy odcinek na całej tej weekendowej trasie, który oczywiście uzupełnia listę, na której prezentujemy szlaki rowerowe nad rzekami, którymi jeździliśmy. Dro...

Rowerzyści w drodze na święto Żelaznego Szlaku Rowerowego
... historią Dzięki Festiwalowi Żelaznego Szlaku Rowerowego tym razem zaglądam do Piotrowic koło Karwiny, które ominąłem podczas pierwszego pobytu na Żelaznym. Na wzgórzu nad Piotrowicami wznosi się klasycystyczny pałacyk, wyremontowany przez nowych właścicieli i mieszczący obecnie hotel. Wśród losów tej małej rezydencji miejsca można odnaleźć wielką historię, która łączy dawną właścicielkę, Marię Luizę Larisch, z dworem austriackim. To za jej sprawą arcyksiążę austriacki Rudolf Habsburg-Lotaryński, syn cesarza Franciszka Józefa, poznał Marię Vetserę, swoją kochankę, z którą później popełnił samobójstwo w pałacu myśliwskim Mayerling w Austrii. Gdy wkład Marii Larisch w tragiczną znajomość arcyksięcia wyszedł na jaw, mieszk...
Przeczytaj wszystko: Żelazny Szlak Rowerowy i czeska "dziesiątka" - Śląsk Cieszyński na weekend.