Plaża w Mazirbe w Łotwie nad Morzem Bałtyckiem

You are here

Plaża w Mazirbe w Łotwie nad Morzem Bałtyckiem

... o nas szeroką, dwupasmową drogą rowerową, która natychmiast poprawiła nam humory po wyczerpujących, kamienistych odcinkach. Ten komfortowy fragment trasy był jak nagroda po trudach, a gładki asfalt dawał poczucie ulgi. Po szybkiej wizycie w pensjonacie, który mieści się w uroczym, drewnianym budynku w centrum miasta, zostawiliśmy bagaże i ruszyliśmy w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Niedaleko pensjonatu trafiliśmy do restauracji, której menu natychmiast przyciągnęło naszą uwagę, szczególnie sekcja z lokalnymi specjałami. Zasiadając do posiłku, mogliśmy wreszcie cieszyć się atmosferą Windawy, wiedząc, że jeszcze nas zwiedzanie przyjemnego miasta. Droga rowerowa przed Windawą W Windawie zastaliśmy atmosferę zbliżoną do tej, jaką można pocz...

Zobacz więcej: EuroVelo 10 w Łotwie: Kurlandia i Morze Bałtyckie.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Rowery turystyczne

... ia języka i tożsamości narodowej, co czyni ich jednym z najbardziej zagrożonych narodów Europy. W ośrodku kulturalnym, który oferuje także pyszną... pizzę, spotkałem panią, zaangażowaną w ochronę liwskiej kultury. To ona w prosty, ale poruszający sposób uświadomiła mi, jak poważne jest zagrożenie - obecnie językiem Liwów posługuje się zaledwie około 30 osób! Plaża w Mazirbe w Łotwie nad Morzem Bałtyckiem Na Kolce jak na Mierzei Helskiej Po kolejnym odcinku na północ dotarliśmy na półwysep Kolka - oryginalny zakątek, gdzie wody Bałtyku spotykają się z Zatoką Ryską. Jego strategiczne położenie przez wieki sprawiało, że był on trudno dostępny i niemal niezamieszkały. Surowy klimat, częste sztormy i ograniczony dostęp od strony mor...

Plaża w Mazirbe w Łotwie nad Morzem Bałtyckiem

Plaża w Mazirbe w Łotwie nad Morzem Bałtyckiem

... różując między Lipawą a Kuldygą, poruszaliśmy się głównie lokalnymi asfaltowymi drogami o zaskakująco dobrej jakości. Dopiero za Kuldygą, na dłuższy czas, zjechaliśmy na słynne nadbałtyckie szutry. Trochę obawiałem się tych tras, bo jak każdy rowerzysta wie, szuter szutrowi nierówny. Czasami jazda po takich drogach jest czystą przyjemnością - "naturalna" nawierzchnia pozwala poczuć bliskość otaczającej przyrody i dodaje uroku całej podróży. Jednak bywa też, że drogi te są zbudowane z kruszywa o zbyt dużej średnicy, co zamienia wyprawę w wielokilometrową udrękę. W takim przypadku każdy kilometr staje się wyzwaniem, a rower podskakuje na każdym kamieniu, wymagając ciągłej uwagi i dodatkowego wysiłku. I choć obcowanie z naturą bywa wtedy mnie...

Przeczytaj wszystko: EuroVelo 10 w Łotwie: Kurlandia i Morze Bałtyckie.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: