... ię okazało jednak, że nie ma skuteczniejszego sposobu na deszcz niż grupowe morale i świadomość wspólnie ponoszonych trudów podróży. Od Stębarka do Ostródy tego dnia dojechaliśmy cali mokrzy, z deszczem chlupiącym w butach, a tak kompletnie przemoczeni nie byli tylko ci, którzy przezornie zabrali ze sobą rowerowe peleryny. Mimo kilkugodzinnej jazdy w uporczywym, siąpiącym deszczu i temperaturze bliskiej zeru, nawet przez chwilę nie widziałem, by ktoś z nas pokazał po sobie że cierpi. Mocna ekipa! Skrócenie tras z powody fatalnych warunków atmosferycznych nie pozwoliło nam zrealizować planu tego dnia i zajrzeć między innymi do znanych Starych Jabłonek. Deszczowy dzień na rowerze na Mazurach Zachodnich Sucho i smacznie w Krainie Jezior w Ostródzie ...

Śluza Ostróda w Ostródzie
... w Rożentalu Na rowerach całą szerokością szosy Tę część naszej krótkiej “wyprawy” rowerowej po Mazurach Zachodnich jedziemy po zwykłych lokalnych szosach. W majowy weekend rzadko spotykaliśmy jadące samochody, więc ochoczo zamienialiśmy długie fragmenty szos na nieformalne drogi rowerowe jadąc całą ich szerokością. Naturalnie pozwalaliśmy sobie na to wyłącznie na odcinkach, gdzie na taka jazdę pozwalała dobra widoczność. I choć podczas naszych wyjazdów staramy się wyszukiwać elementy nowoczesnej, bezpiecznej infrastrukturze rowerowej i po nich podróżować, puste zachodniomazurskie szosy również pozwalały czuć się bezpiecznie. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że większość naszej trasy sprawdziłaby się nawet podczas podróży z dzi...
Przeczytaj wszystko: Rowerem na Mazury Zachodnie. Warmińsko-Mazurskie aktywnie.