... e każda z kilku gastronomicznych przerw, jakie nam się trafiły przez te trzy dni we Frankonii, była spotkaniem z innym lokalnym browarem. A że w Niemczech dużo popularniejsze niż w Polsce, niewątpliwie także dużo smaczniejsze, jest piwo pszeniczne, które zwykle było dostępne prosto z beczki, niebutelkowane, właśnie od miejscowego producenta, to ten rodzaj piwa królował na naszym stole. Jak widać niżej, czasem także w wersji ciemnej i czasem w zaskakujących, zupełnie prostych szklanicach, jak te z browaru w Spalt. Czasem też pszenicznego "weizena" zamienialiśmy na niefiltrowanego "zwickla", czyli jeszcze jedno piwo charakterystyczne dla Frankonii i w ogóle Bawarii. Piwny toast we Frankonii Miejska autostrada rowerowa do Norymbergi Między Fürth a Norym...
Zamek w Cadolzburgu z lotu ptaka
... nicznym przypomina zamek w Norymberdze. Podczas naszej wizyty twierdza była otwarta, nikt nam nie przeszkadzał w swobodnym rozejrzeniu się po dziedzińcu. Jednak budynki w niedzielę były zamknięte - w jej wnętrzach przechowywane są obecnie miejskie archiwa z Norymbergi i bawarskie archiwa państwowe, a łączna długość półek ma przekraczać 17 kilometrów. Wnętrze twierdzy w Lichtenau Renaturyzacja przywraca dawny charakter rzek Kilka fragmentów naszej wycieczki po szlaku Hohenzollernów we Frankonii prowadziło przez naturalne tereny zalewowe niewielkich rzek uchodzących do nieco większej rzeki Rednitz. Jedną z nich była Fränkische Rezat, nad którą prowadzony jest projekt renaturyzacji i poprawienia naturalnej retencji prowadzony przez Biuro Gospodarki W...
Przeczytaj wszystko: Śladami Hohenzollernów po Frankonii. Historyczny szlak rowerowy.