Przedział rowerowy w pociągu w Szwajcarii

You are here

Przedział rowerowy w pociągu w Szwajcarii

... rofie w okolicy przęłęczy. Pamiątkowe zdjęcie na Przełęczy Świętego Gotarda Możesz podjechać także autobusem Podjazd na Przełęcz Świętego Gotarda nazywam momentem kulminacyjnym, główną atrakcją wyprawy po Szlaku Północ-Południe, ale to nie jest element obowiązkowy. Jeśli nie czujesz się na siłach, by podjąć rękawicę rzuconą przez Gotarda, możesz wsiąść do żółtego, alpejskiego autobusu, a rower powiesić na znajdujących się z tyłu hakach. W ten sposób na przełęcz dostała się Ola, która wybrała tylko kibicowanie mi podczas podjazdu - najpierw z autobusu, a potem z przełęczy. Rozkład autobusów znaleźć można w aplikacji SBB, tej samej, w której można kupić bilety na podróż pociągiem po Szwajcarii. Ważna sprawa - gdy mi...

Zobacz więcej: Szlak rowerowy Północ-Południe. Szwajcaria na lato.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Rowery turystyczne
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Szlaki rowerowe w Małopolsce
Szlaki rowerowe w Brandenburgii

... cie zanim Ola wsiadła do lokalnego pociągu, zdążyliśmy zobaczyć przepiękne, niewielkie Giornico położone w dolinie Leventina. Najbardziej znanymi zabytkami Giornico są dwa sąsiadujące ze sobą średniowieczne kościoły - San Nicola i San Michele. Kościół San Nicola wyróżnia się imponującą romańską architekturą z zachowanymi freskami i surowym, mrocznym, majestatycznym wnętrzem, a położony niżej San Michele zachwyca prostotą konstrukcji, harmonijnie wpasowaną w górski krajobraz. Giornico słynie również z winnic, które otaczają wieś i są wpisane w miejscowy krajobraz, stanowiąc ważny element lokalnej gospodarki i tradycji. Miejscowe tradycje przypomina także zabytkowa elektrownia, który już na początku poprzedniego wieku wspierała transport kolejo...

Przedział rowerowy w pociągu w Szwajcarii

Przedział rowerowy w pociągu w Szwajcarii

... z Bazylei do Lugano. Ta podróż okazała się najlepszym możliwym wstępem do naszej wyprawy, zapowiedzią podróżniczych emocji i widoków, które za kilka dni miały być dla nas dostępne na dłużej i już nie przez szybę pociągu. Duże wrażenie zrobiły na nas także warunki przewozu rowerów - estetyczne półki, podświetlane elementy i wykładzina na podłodze przypominały raczej domowe wnętrza, a nie wyposażenie przestrzeni bagażowej w pociągu dalekobieżnym. W dodatku koszt biletów kupowanych z 3-miesięcznym wyprzedzeniem był porównywalny z kosztem podróży w polskim pendolino z Gdańska do Katowic. Rowery w pociągu InterCity w Szwajcarii Pierwsze kilometry z jeziorami w tle Jak na tak niedługi szlak - bo 360 kilometrów to przecież okazja tylko do...

Przeczytaj wszystko: Szlak rowerowy Północ-Południe. Szwajcaria na lato.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: