Lichtenfels

You are here

Lichtenfels

... infurcie - w ofercie dla smakoszy wina, albo w Bambergu - jeszcze o jeden dzień jazdy w dół rzeki. My, mając do dyspozycji aż 9 dni wyjątkowo długiego weekendu majowego, postanowiliśmy jednak przejechać prawie całą nadmeńską trasę. Na rowerach nad Menem Frankonia piwna i Frankonia winna Mówi się, że Frankonie tak naprawdę są dwie. Pierwsza, w której przeważają browary, ma swoją nieformalną stolicę w Bambergu. To tutaj znajduje się najwięcej browarów na świecie w przeliczeniu na jednego mieszkańca! Druga - Frankonia winna - to obszar wokół Würzburga, gdzie wiele stromych brzegów doliny Menu zajmują winnice. Pierwsza jest otwarta, roześmiana, stoi w ciepły wieczór w rozpiętej kurtce na uliczce Starego Miasta w Bambergu, a w dłoni ma szklan...

Zobacz więcej: Frankonia. Romantyczna podróż przez Niemcy.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie :-)

Nasi Partnerzy

Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Rowery turystyczne
Szlaki rowerowe w Brandenburgii

... obnie jak my, Tati i Michał spędzili we Frankonii cały długi weekend majowy, a teraz na swoich stronach opisują m.in. organizowane wędrówki po winnicach, tradycyjne potrawy Frankonii i weekend w oddalonej od Menu Norymberdze. Ale dobrze się zastanówcie, zanim otworzycie Ich tekst o jedzeniu we Frankonii! Poszli-Pojechali do Frankonii Łopatka wieprzowa z pyzą i kiszoną kapustą Wśród naszych gastronomicznych wspomnień z Frankonii króluje zachwyt nad tradycyjnym Schäufele - łopatką wieprzową podawaną z ziemniaczaną pyzą z grzankami w środku i słodką kiszoną kapustą. Jedzone trzykrotnie w różnych częściach Frankonii, w restauracjach różnego typu, było zawsze pyszne i oddawało frankoński kulinarny kunszt mięsny. W parze z Schenkerla w Bambergu...

Lichtenfels

Lichtenfels

... werowych w Polsce! Rowerowy objazd Trzynaście godzin w podróży przez Niemcy Wyjątkowa była także nasza podróż na miejsce startu - do Bayreuth, położonego na północ od Norymbergi. Ze względu na akurat prowadzone remonty torów przed Berlinem, ale przede wszystkim z powodu odległości dzielącej północ Polski z południem Niemiec podróżowaliśmy pociągiem... aż 13 godzin! Na szczęście lubimy podróże pociągami, więc każda z pięciu (!) przesiadek była przyjemnym urozmaiceniem jazdy, a ta najdłuższa w Dreźnie pozwoliła nawet przejechać się po mieście i zjeść obiad wśród żółto-czarnych szalików i koszulek kibiców Dynama Drezno wracających z meczu. Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, że wkrótce wrócimy do Saksonii i do Drezna na dłużej....

Przeczytaj wszystko: Frankonia. Romantyczna podróż przez Niemcy.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: