... u wynajętego apartamentu była ekspresową nauką jazdy rowerem po holendersku. Najważniejsze zasady to: nie guzdrać się, nie zatrzymywać na drodze rowerowej, wyraźnie sygnalizować swoje intencje - zatrzymania i skręty. Na szczęście odnalezienie się w tym niezwykłym ustroju nie było trudne. Ze zdziwieniem jednak stwierdziłem, że w przeciwieństwie do poprzednich miejsc z naszej podróży, moja przyczepka w Holandii nie budziła żadnych emocji. Holendrzy, sami korzystający z wielu oryginalnych rowerów i zaawansowanych rowerowych rozwiązań, mojego “trzeciego koła” zdawali się nie dostrzegać. Rowery przed budynkiem zabytkowej miejskiej wagi w Leeuwarden Za to ja dostrzegałem ich rowery! Jeszcze pierwszego dnia, spędzonego na uliczkach Leeuwarden, bolała...
Ogromny parking rowerowy pod dworcem kolejowym w Groningen
... dworu Harsta State. Kościół na najwyższym terpie w Holandii - Hegebeintum Wierum i Moddergat - dawne osady rybackie Inną fryzyjską wsią zbudowaną na terpie, jeszcze przed ukształtowaniem się dzisiejszej linii brzegowej Holandii i budową wałów przeciwpowodziowych, jest Wierum - dawna osada rybacka z charakterystycznym niewielkim kościołem ewangelickim postawionym w miejscu pierwszego, zniszczonego przez sztormy. W historii wsi nieszczęśliwie zapisał się 1893 rok, gdy podczas morskiego połowo zginęło aż 13 z 17 załóg kutrów rybackich z Wierum, które zostały zaskoczone przez gwałtowną burzę. Zaginionym rybakom poświęcono pomnik stojący na wale naprzeciw kościoła. W sąsiedniej wsi Moddergat znajduje się kameralne Muzeum Rybackie z zachowaną o...
Przeczytaj wszystko: Niderlandy, czyli Holandia: Morze Wattowe, Fryzja i Groningen.


