Rowery nad Morzem Wattowym

You are here

Rowery nad Morzem Wattowym

... ę Muzeum Rybołówstwa. Wyjątkowo bogate w przeróżne eksponaty jest zdecydowanie miejscem, do którego warto zajrzeć. Wnętrze Muzeum Rybołówstwa w Zoutkamp Najstarszy krajobraz kulturowy w Europie Obszar jaki rozciąga się pomiędzy dawnym Lauwerszee, czyli dzisiejszym Lauwersmeer, a Gronigen, to Middag-Humsterland. To uważany za najstarszy (lub jeden z najstarszych) krajobraz kulturowy w Europie. To co dziś jest płaską równiną, niegdyś zajmowały dwie otoczone morskimi wodami wyspy - Middag i Humsterland. Niedaleko leży Groningen, wtedy leżące jeszcze prawie nad morzem! To obrona przed morskim żywiołem, budowa wałów przeciwpowodziowych i aktywne pozyskiwanie gruntów przez fryzyjskich osadników spowodowały zmianę krajobrazu na dzisiejszy, wybitnie ro...

Zobacz więcej: Niderlandy, czyli Holandia: Morze Wattowe, Fryzja i Groningen.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Rowery turystyczne
Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe

... lkich ryb zaskoczonych przez odpływ, na które czatują stada ptaków. Nam, z płynącego statku, udało się dostrzec fokę odpoczywającą na piaszczystej łasze. Morze Wattowe przy płytkim stanie wody Jedna z najpiękniejszych dróg rowerowych Na wyspie Ameland, podczas pętli po zachodniej części wyspy, przejechaliśmy po jednej z najpiękniejszych dróg rowerowych jakimi jechałem. Naturalna, szutrowa trasa zaczyna się w miejscowości Nes pod Natuurcentrum Ameland i biegnie przez delikatnie pofałdowany, naturalny obszar wzdłuż granicy obszaru wydmowego na północy wyspy. To popularna rowerowa trasa wśród Holendrów, przybywających na Ameland na urlop, przecinana co jakiś czas dojściami na ogromne, szerokie plaże, szersze od naszych nadbałtyckich plaż w Po...

Rowery nad Morzem Wattowym

Rowery nad Morzem Wattowym

... nie się w tym niezwykłym ustroju nie było trudne. Ze zdziwieniem jednak stwierdziłem, że w przeciwieństwie do poprzednich miejsc z naszej podróży, moja przyczepka w Holandii nie budziła żadnych emocji. Holendrzy, sami korzystający z wielu oryginalnych rowerów i zaawansowanych rowerowych rozwiązań, mojego “trzeciego koła” zdawali się nie dostrzegać. Rowery przed budynkiem zabytkowej miejskiej wagi w Leeuwarden Za to ja dostrzegałem ich rowery! Jeszcze pierwszego dnia, spędzonego na uliczkach Leeuwarden, bolała mnie szyja od kręcenia głową na wszystkie strony. I to wcale nie za atrakcyjnymi i pięknie ubierającymi się na rower Holenderkami (cycle chic!), ale za ich i ich partnerów rowerami. Nie brakowało wśród nich wciąż rzadko spotykanych u nas r...

Przeczytaj wszystko: Niderlandy, czyli Holandia: Morze Wattowe, Fryzja i Groningen.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia:

--> -->