... ała mnie szyja od kręcenia głową na wszystkie strony. I to wcale nie za atrakcyjnymi i pięknie ubierającymi się na rower Holenderkami (cycle chic!), ale za ich i ich partnerów rowerami. Nie brakowało wśród nich wciąż rzadko spotykanych u nas rowerów cargo, gdzie wiezionym “towarem” zwykle były dzieci. Dzieci czasem chowano pod przezroczystymi daszkami, a innym razem wieziono w otwartej skrzyni - organizacja i bezpieczeństwo ruchu rowerowego w Holandii zachęca do przewozu w ten sposób nawet tych najdelikatniejszych członków rodziny. W bezpieczeństwie wydaje się nie przeszkadzać zaskakująca nas obecność skuterów na drogach rowerowych. Cycle chic - rowerowy szyk w Holandii Ogromny parking rowerowy pod dworcem kolejowym Popularność rowerów pokazuj...

Akwedukt Margarethy Zelle koło Leeuwarden
... ały się nawet we własnych cieniach. Wykorzystywały każdą najmniejszą budowlę, nawet tablicę informacyjną przy szlaku, by schować choćby łeb w jej cieniu. Jednak z braku wielu takich miejsc większość po prostu leżała gdzieś w pobliżu szlaku, a często i na samej drodze rowerowej, nic nie robiąc z sobie z omijających je trudem rowerzystów. Szlak rowerowy nad Morzem Wattowym w Holandii Poczucie miejsca fryzyjskich artystów Jednym z miejsc, gdzie owce znalazły schronienie przed żarem lejącym się z nieba był cień rzeźby "Czekając na wysoką wodę", stojąca na wale przeciwpowodziowym niedaleko przystani promu koło Holwerd. Pięciometrowa statua autorstwa Jana Ketelaara stoi twarzą w kierunku morza w otwartej pozie symbolizując poczucie równowagi ...
Przeczytaj wszystko: Niderlandy, czyli Holandia: Morze Wattowe, Fryzja i Groningen.