Ekspozycja w Muzeum Olimpijskim w Lozannie

You are here

Ekspozycja w Muzeum Olimpijskim w Lozannie

... r nadal omijał ruchliwe szosy kładąc nam pod koła cichutkie, boczne asfalty i dobrej jakości szutry. Najpierw niewielkie Wichelsee, potem większe Sarnersee i Lungerersee - z góry spoglądaliśmy na kolejne turkusowe tafle mijanych jezior. Każde z nich położone było wyżej od poprzedniego, co wiązało się z kolejnymi pokonanymi przez nas podjazdami. O tych największych wyzwaniach jakie nas czekały Szwajcarzy informowali na oryginalnych rowerowych tablicach, pokazujących podstawowe dane rozpoczynającego się podjazdu - długość, różnicę wysokości do podjechania i... czasem średnie, a czasem maksymalne nachylenie drogi. Raz na 2-kilometrowym odcinku za Giswil deklarowana na wartość nachylenia znaku wynosiła 12%, podczas gdy w rzeczywistości jechaliśmy po podjazdac...

Zobacz więcej: Na rowerze w góry: Szlak Jezior w Alpach Szwajcarskich.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Szlaki rowerowe w Małopolsce
Rowery turystyczne
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe

... mieście około 1600 roku piekarz o imieniu Gasparini po raz pierwszy upiekł… bezę, która później zrobiła furorę wśród europejskich łasuchów. Niestety, a może na szczęście, tego nie było w karcie naszego hotelu. Rösti - tradycyjne danie w Szwajcarii Pocztówkowa Szwajcaria nad Brienzersee Po malowniczym Jeziorze Czterech Kantonów tego dnia czekał na nas następny bardzo specjalny odcinek trasy z kolejnymi “pocztówkowymi” miejscami na Szlaku Jezior. Pierwszym z nich było jezioro Brienzersee z niemal nierealną turkusową barwą wody, którą jezioro zawdzięcza zawartości minerałów w osadach, jakie spływają do jeziora nanoszone przez okoliczne rzeki i strumienie, przede wszystkim przez rzekę Aare. Ten mechanizm można zaobserwować z wysokiego b...

Ekspozycja w Muzeum Olimpijskim w Lozannie

Ekspozycja w Muzeum Olimpijskim w Lozannie

... minutowy spacer wąwozem, mającym około 1400 metrów długości i nawet 200 metrów głębokości, pozwala podziwiać drążone przez tysiące lat w wapiennych skałach wąskie rzeczne przełomy, którymi dzisiaj płyną wody rzeki Aare. Najwęższy z przełomów Aare ma zaledwie jeden metr szerokości. Atrakcyjna piesza trasa turystyczna prowadzi przez wykute w skale tunele i po zawieszonych nad dnem wąwozu metalowych platformach, z których co chwilę otwiera się widok na nowy skalny krajobraz. Rzadko spotykanym, ale bardzo praktycznym, udogodnieniem w zwiedzaniu wąwozu Aare są przystanki kolejowe położone na obu końcach wąwozu, które umożliwiają sprawny powrót na początek zwiedzanego wąwozu. Wąwóz rzeki Aare koło Meiringen Na kolację tradycyjne rösti z jaj...

Przeczytaj wszystko: Na rowerze w góry: Szlak Jezior w Alpach Szwajcarskich.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: