... e podjechać taką drogą bez solidnej zadyszki, tym bardziej z sakwami. Zachęcam jednak, by będąc słabszym nie brać tego do siebie! Po pierwsze, tak trudne podjazdy zdarzały się nam naprawdę rzadko, po drugie - nigdy nie były specjalnie długie. A w końcu po trzecie, na pocieszenie - po każdym podjeździe jest przecież zjazd, jak mówi jedna z rowerowych prawd. Warto więc czasem zagryźć zęby i albo podzielić trudny podjazd na kilka krótszych przedzielonych odpoczynkami, albo spokojnie wepchnąć rower na górę na piechotę. A tam, po wspinaczce na Brünigpass z kilkunastoprocentowymi odcinkami, następuje piękny kawałek trasy w kierunku Meiringen. Najpierw jechaliśmy widokową szosą z widokiem na dolinę rzeki Aare i jeden z lodowców masywu Wetterhorn, a za chwilę...
Wspólny ciąg pieszo-rowerowy nad rzeką Reuss
... jszego Chateau St. Germain. To w nim znajduje się galeria dzieł Hansa Rudolfa Gigera - nieżyjącego już szwajcarskiego artysty, który otrzymał Oscara za postać "obcego" i kosmiczną scenografię do filmu "Obcy – ósmy pasażer Nostromo". Wśród innych atrakcji maleńkiego Gruyères są jeszcze Muzeum Tybetu, Akademia Fondue, fabryka szwajcarskiej czekolady i wiele lokali serwujących specjały regionalnej kuchni. Miasteczko Gruyères, widoczne obydwa zamki Na najlepszej trasie bywają słabe fragmenty A że nigdy nie jest tak, że szlak który opisuję jest tylko szeregiem zachwytów i dobrych wspomnień, nadszedł czas na zawód Szlakiem Jezior. Otóż odcinek z Bulle do Châtel-Saint-Denis przed Jeziorem Genewskim wymęczył nas tak, że... teraz dopiero dociera do...
Przeczytaj wszystko: Na rowerze w góry: Szlak Jezior w Alpach Szwajcarskich.