Cerkiew w Michniowcu

You are here

Cerkiew w Michniowcu

... ę wobec przybyszów zza wschodniej granicy reprezentowaną głównie przez młodych, niewykształconych mieszkańców Podkarpacia. Postać Alsu Karimow, uchodźczyni z tatarskiego Krymu której pomaga Rebrow, pokazuje dramatyczną sytuację dużej liczby matek z małymi dziećmi występujących licznie wsród grup uchodźczych. Zaryzykuję tezę, że jednym z celów serialu było pokazać widzom prawdziwe zjawisko uchodźstwa na wschodniej granicy Polski i... wlać w nas odrobinę empatii. Dolina Sanu koło Procisnego Wilcza Jama w Smolniku Restaurację Wilcza Jama poznaliśmy podczas naszego pierwszego rowerowego wyjazdu w Bieszczady, 10 lat temu, gdy jeszcze mieściła się w Mucznem. Teraz, wybudowana na nowo, mieści się przy tzw. wielkiej pętli bieszczadzkiej, na połu...

Zobacz więcej: W Bieszczady na rowerze. Śladami serialu Wataha.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Rowery turystyczne

... ęciu pod zebrami). Wnętrze Wilczej Jamy w Smolniku W Michniowcu mieszka ojciec Rebrowa Jednym z miejsc, w których kończy się drugi sezon bieszczadzkiej opowieści o kapitanie Rebrowie jest cerkiew w Michniowcu. Dawna greckokatolicka świątynia stoi na niewielkim wzgórzu kilkadziesiąt metrów nad drogą, posiada oryginalną nawę główną zbudowaną na planie ośmioboku. W niezwykle oryginalnej od strony architektonicznej cerkwi filmowym popem jest ojciec głównego bohatera, który ukrywa tutaj dwoje uchodźców. Michniowiec to jedno z tych miejsc na końcu bieszczadzkiego świata - dociera tutaj ślepa droga, przecięta po II wojnie światowej przez granicę. Przy drogach w Michniowcu, pobliskim Bystrem i w okolicach tych wsi znajduje się 12 odnowionych przydrożnyc...

Cerkiew w Michniowcu

Cerkiew w Michniowcu

... ie 200 osób, w większości narodowości polskiej. Dziś historię wsi wspominają symboliczne drzwi postawione w miejscu wejścia do greckokatolickiej świątyni. Przez Zawój prowadzi dalsza część drogi prowadzącej do rezerwatu Sine Wiry. Miejsce po cerkwi w Zawoju Bieszczady są naprawdę magiczne Magiczne Bieszczady - takie hasło miała akcja promocyjna poprzednich sezonów Watahy. I wydaje się, że tej magii Bieszczadów doświadczałem wielokrotnie, gdy samotna podróż przez miejsca tak wyjątkowe i często pełne trudnej historii pobudzała moje emocje, drażniła rozum, wzniecała pokłady empatii, a czasem powodowała dziwne wyrzuty sumienia. Bo czy mój wewnętrzny, sentymentalny zachwyt smutną ciszą w dawnym Zawoju nie dzieje się dzięki tragedii setek os...

Przeczytaj wszystko: W Bieszczady na rowerze. Śladami serialu Wataha.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: