Tradycyjne alpejskie chaty przy szlaku rowerowym

You are here

Tradycyjne alpejskie chaty przy szlaku rowerowym

... środków transportu, które działały kiedyś lub funkcjonują obecnie w Szwajcarii. Niezwykle wygląda porównanie nowoczesnego pociągu dużych prędkości Stadler Smile, który obecnie kursuje przez niedawno otwarty tunel Świętego Gotarda, najdłuższy tunel na świecie, z zabytkowymi lokomotywami i wagonikami różnego typu lokalnych szwajcarskich kolei. To scena z działu kolejowego, a muzeum posiada jeszcze działy: drogowy, lotniczy, morski, a nawet kolei górskich. Cechą charakterystyczną Szwajcarskiego Muzeum Transportu jest ogromna dostępność miejsca dla dzieci i młodzieży - niemal każdy dział posiada stanowisko, gdzie najmłodsi przez zabawę mogą poszerzyć swoją wiedzę związaną z różnymi działami transportu. Ciekawostką są elewacje jednego z budynków, p...

Zobacz więcej: Na rowerze w góry: Szlak Jezior w Alpach Szwajcarskich.

Zobacz nasz przewodnik "Najlepsze szlaki rowerowe" :-)

Nasi Partnerzy

Szlaki rowerowe w Małopolsce
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Rowery turystyczne

... o Luzerny zatrzymujemy się w mieście Zug nad jeziorem o tej samej nazwie. W wąskich uliczkach starego miasta szukamy widoku na Zytturm - charakterystyczną wieżę z XIV wieku. Kiedyś była bramą miejską i pełniła funkcje obronne będąc elementem miejskich obwarowań, dziś po dodaniu zegaru jest symbolem miasta. Doskonałym miejscem na spojrzenie na Zug z góry jest Guggi - niewielkie wzgórze w centrum miasta, pozostałość po budowie tunelu świętego Gottharda pod koniec XIX wieku. Wizytówką miasta jest jednak niewielki zamek, którego początki sięgają aż XI wieku, a dziś mieści historyczne Muzeum Zamkowe. Nieco niepozorne miasto cieszy się dużą popularnością wśród ekspatów, o czym mówi pozycja miasta w światowych rankingach - w ostatnich latach był w nich ...

Tradycyjne alpejskie chaty przy szlaku rowerowym

Tradycyjne alpejskie chaty przy szlaku rowerowym

... tylko ci najsilniejsi będą w stanie podjechać taką drogą bez solidnej zadyszki, tym bardziej z sakwami. Zachęcam jednak, by będąc słabszym nie brać tego do siebie! Po pierwsze, tak trudne podjazdy zdarzały się nam naprawdę rzadko, po drugie - nigdy nie były specjalnie długie. A w końcu po trzecie, na pocieszenie - po każdym podjeździe jest przecież zjazd, jak mówi jedna z rowerowych prawd. Warto więc czasem zagryźć zęby i albo podzielić trudny podjazd na kilka krótszych przedzielonych odpoczynkami, albo spokojnie wepchnąć rower na górę na piechotę. A tam, po wspinaczce na Brünigpass z kilkunastoprocentowymi odcinkami, następuje piękny kawałek trasy w kierunku Meiringen. Najpierw jechaliśmy widokową szosą z widokiem na dolinę rzeki Aare i jeden z lodo...

Przeczytaj wszystko: Na rowerze w góry: Szlak Jezior w Alpach Szwajcarskich.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: