Rowerem po Jurze w Szwajcarii

You are here

Rowerem po Jurze w Szwajcarii

... zwracające uwagę na pasące się krowy i proszące o szacunek dla całych stad, a także dla krowich matek prowadzących cielaki. Obecnie trudno już wyobrazić sobie Szwajcarię bez krów i wszystkich tych delikatesów, jakie powstają z ich mleka. Krowy na rowerowym szlaku w Szwajcarii Góry jak okres w dziejach Ziemi Prawdopodobnie każdemu turyście nazwa "Jura" skojarzy się z identycznie brzmiącym okresem w dziejach Ziemi, jednym z trzech - oprócz triasu i kredy - na które dzieli się mezozoik. I może ktoś z Was pomyślał, jak kiedyś ja, że nazwa szwajcarskich gór wzięła się właśnie od tego okresu. Tymczasem było dokładnie odwrotnie. Góry Jury nazwali w ten sposób Celtowie lub Rzymianie określając "las w górach". Wiele wieków później XVIII-wiec...

Zobacz więcej: Rowerowy Szlak Jury. Wakacyjna wycieczka po zachodniej Szwajcarii.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Rowery turystyczne
Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Szlaki rowerowe w Brandenburgii

... nad jeziorem Lac de Joux w dolinie Vallée de Joux to jedna z kolebek tych największych i najsłynniejszych szwajcarskich tradycji - zegarmistrzostwa. W dawnej fabryce zegarków w Le Sentier powstało muzeum zegarmistrzostwa Espace Horloger, pierwsze takie muzeum w kantonie Vaud. Muzeum zegarmistrzostwa w Le Sentier opowiada między innymi o tradycji przekazywania zegarmistrzowskiego know-how w kolejnych pokoleniach z ojca na syna, co miało przyczynić się do powstania niezwykłej reputacji Jury jako centrum szwajcarskiego przemysłu zegarmistrzowskiego. Okazuje się, że zegarmistrzowskie rzemiosło wyrosło tutaj na… zimowej bezczynności, podczas której jurajscy rolnicy od produkcji prostych elementów mechanicznych w XVI-XVII wieku doszli do budowy zaawansowanych konstrukcji zega...

Rowerem po Jurze w Szwajcarii

Rowerem po Jurze w Szwajcarii

... t de Vaulion - znowu ruszamy w górę, by po krótkim podjeździe zacząć długi, szybki i nieco kręty zjazd do Vallorbe. Szutrowa nawierzchnia wygląda początkowo tak zachęcająco, że puszczamy klamki i nasze prędkości szybko rosną powyżej 30 km/h. Aż do momentu, gdy na jednym z zakrętów na drodze leży więcej luźnego szutru i obydwaj z Markiem po uślizgu przedniego koła lądujemy na ziemi. W efekcie brawurowego zjazdu Marek kończy dzień z mocno stłuczonym nadgarstkiem, a ja ze zdartym kolanem będę jeździł jeszcze po szlaku Alpe-Adria w Austrii i we Włoszech. Mogło być gorzej ;) Szlak Jury w okolicy szczytu Dent de Vaulion Ziemniaczane rösti w szwajcarskiej agroturystyce W odległości około 3 kilometrów od miasta znajdują się znane w okolicy gr...

Przeczytaj wszystko: Rowerowy Szlak Jury. Wakacyjna wycieczka po zachodniej Szwajcarii.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: