Pałac Klink koło Waren

You are here

Pałac Klink koło Waren

... Północnego. W niemieckim Krakowie oferowanymi rybami w bułeczkach były w większości ryby słodkowodne, wśród nich nawet sum. Nad morzem podawano je przeważnie na zimno, a w Krakowie - w solidnie podgrzanych bułkach. Rybne bułeczki w Meklemburgii Pałace w Ulrichshusen, Göhren-Lebbin i Klinku Gdzieś między Krakow am See a Waren trasa zaprowadziła nas do renesansowego dworu Ulrichshusen, stojącego na niewielkim wzniesieniu nad jeziorem. Za miastem Malchow zobaczyliśmy skąpany w słońcu pałac w Göhren-Lebbin, przed którym szybko ustawiliśmy się do pamiątkowego zdjęcia. Niedaleko od niego, przed Waren nad jeziorem stoi pałac Klink z pięknym widokiem na ogromne jezioro Müritz. Wszystkie te efektowne obiekty mają szczęście do właścicieli lub lokaln...

Zobacz więcej: Pojezierze Meklemburskie na rowerze. Północne Niemcy na majówkę.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Rowery turystyczne
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Szlaki rowerowe w Brandenburgii

... do niego dotrzeć z innej miejscowości, na przykład z Güstrow, jak my. Rowery na Pojezierzu Meklemburskim Rybne bułeczki w barze w Krakowie Nasz długi weekend majowy dla Niemców to wciąż jeszcze czas przed startem sezonu wypoczynkowego. Domy letniskowe stojące na palach w trzcinach stały jeszcze puste, a przy kameralnych przystaniach smutno kołysały się na falach łodzie i jachty. Taka sytuacja miała swój niewątpliwy urok chociażby w postaci braku kolejki w barze rybnym w miejscowości Krakow am See, gdzie zatrzymaliśmy się na pierwszą przekąskę. Nasz wybór padł na naturalnie na Fischbrötchen, które dwa lata temu na szlaku wzdłuż Morza Bałtyckiego serwowane były głównie z rybami z Bałtyku i Morza Północnego. W niemieckim Krakowie oferowa...

Pałac Klink koło Waren

Pałac Klink koło Waren

... nasze Mazury. Nawet największe jezioro niemieckiego regionu jest podobnej wielkości jak nasze Śniardwy. Tyle że poza zbliżonymi kwestiami geograficznymi, miedzy dwoma regionami więcej będzie różnic niż podobieństw. Największe wrażenie na naszej 6-osobowej ekipie robiło - jak to zwykle w Niemczech - bezpieczeństwo podróży. Trudno było nie zwrócić uwagi na wyraźnie wolniej jeżdżące samochody po publicznych drogach, którymi biegnie tutaj część szlaków rowerowych. Nie sposób było nie dostrzec dużo spokojniejszej atmosfery w miejscowych knajpkach wieczorami, znacząco różniącej się od mało wyszukanych letnich klimatów nad naszymi jeziorami. I oczywiście - nie można było nie doceniać świetnych warunków do jazdy rowerem po dużej liczbie dobrze przygot...

Przeczytaj wszystko: Pojezierze Meklemburskie na rowerze. Północne Niemcy na majówkę.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: