Włoskie tablice rowerowe na Alpe-Adria

You are here

Włoskie tablice rowerowe na Alpe-Adria

... raz magnezowe laski, czasem odpalane przez przewodnika, by oświetlić charakterystyczne lodowe obiekty. Zamiast więc podziwiać piękno lodowej jaskini, zwiedzający więcej czasu poświęcają na jej bezpieczne pokonanie. Tym samym warunki, jakie zastałem, mocno różniły się też od materiałów promocyjnych, które pokazują te najbardziej charakterystyczne, gigantyczne bryły lodu w doskonałym świetle. Co ciekawe, czasem dostrzec można biegnące gdzieś pod schodami rury, którymi doprowadzana jest woda, służąca prawdopodobnie do poprawiania dzieła natury. Lodowy słoń w Eisriesenwelt w Werfen Powieść Alistaira MacLeana na zamku Hohenwerfen W drodze do i z jaskini Eisriesenwelt nie sposób nie zauważyć widocznego naprzeciw, niesamowicie położonego zamku ...

Zobacz więcej: Szlak Alpe-Adria, czyli rowerem przez Alpy nad Morze Adriatyckie.

Zobacz nasz przewodnik "Najlepsze szlaki rowerowe" :-)

Nasi Partnerzy

Rowery turystyczne
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Szlaki rowerowe w Małopolsce

... lu podróży Po dłuższej chwili spędzonej w Akwilei szlak rowerowy Alpe-Adria prowadzi do kolejnego oryginalnego obiektu - to pięciokilometrowej długości grobla, przecinająca adriatyckie laguny i kończąca się już w Grado. Te kilkanaście minut jazdy to także doskonała okazja do szybkiego przypomnienie sobie ogromnej różnorodności krajobrazowej, jaka przez kilka ostatnich dni towarzyszyła naszej rowerowej trasie. Najpierw Alpy austriackie w okolicy Salzburga, które obserwowaliśmy z dolin rzek Salzach i Gasteiner Ache, potem podjazd pod szczytowe alpejskie partie w Wysokich Taurach, następnie doliny rzek Möll i Drawa, kotlina Villach, potem przejazd między Alpami Julijskimi i Alpami Karynckimi, krótka obecność w roztokach rzek Fella i Tagliamento, a w końcu wscho...

Włoskie tablice rowerowe na Alpe-Adria

Włoskie tablice rowerowe na Alpe-Adria

... ejedną pasję i po prostu lubiący ze sobą spędzać czas. A do tego znowu wspaniałe rzeczy na talerzach, kolejne restauracyjne "morskie opowieści", wśród których tym razem prym wiodły kalmary. I jeszcze ten miły gest włoskiego restauratora na koniec, który dziękując za wybranie jego restauracji tuż przed wyjściem częstuje całą naszą ekipę kieliszeczkiem limoncello. Idealne zakończenia dobrego dnia na pięknej trasie. Kalmary - owoce morza w restauracji w Udine Rowerowe udogodnienia na szlaku Alpe-Adria Może się wydawać, że po wcześniejszych dniach, które pełne były spektakularnych obiektów pokolejowej infrastruktury rowerowej, w dodatku otoczonych alpejskimi scenami, ostatnie kilometry szlaku rowerowego Alpe-Adria będą już tylko leniwym toczen...

Przeczytaj wszystko: Szlak Alpe-Adria, czyli rowerem przez Alpy nad Morze Adriatyckie.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: