... orin i odbić na nocleg do Joachimsthal. Robimy to z przyjemnością, bo nasze dotychczasowe wyjazdy po Brandenburgii tak się układały, że w Joachimsthal meldujemy się już trzeci raz. Ostatnio byliśmy tu zaledwie kilka tygodni wcześniej, w majówkę, gdy z całą ekipą rowerowych znajomych przejechaliśmy kombinacją szlaków Brandenburgii i Pomorza Zachodniego z Berlina do Szczecina. Wtedy nie udało nam się znaleźć tu noclegu ze względu na liczebność naszej grupy - jechaliśmy w aż dwanaście osób. Tym razem - we dwoje - bez problemu znajdujemy pokój w rowerowym pensjonacie, który łatwo znajdujemy dzięki stojącemu staremu rowerowi z tabliczką “Bett und Bike” - niemieckiej sieci miejsc przyjaznych rowerzystom. Ten i inne noclegi w Uckermarku rezerwowaliśmy...
Rowerowe drogowskazy w Prenzlau
... Templinem. Byliśmy tu już siedem lat temu, podczas jednej z naszych pierwszych wycieczek po Brandenburgii, gdy jechaliśmy po Tour Brandenburg, najdłuższym szlaku rowerowym Niemiec. Wtedy zapadła nam w pamięci przyjemna, przyjazna atmosfera miasta, którego początki miały miejsce już w XVIII wieku. Dawną świetność widać doskonale po zachowanych murach miejskich Templina, komplecie wież bramnych i dużym rynku z zadbanym ratuszem. Jako ciekawostkę dodam, że Templin, choć liczy tylko 16 tysięcy mieszkańców, jest aż ósmym największym miastem Niemiec pod względem powierzchni. I to właśnie tutaj, w Templinie, zarejestrowano niemiecki Kościół Latającego Potwora Spaghetti, o czym przypominają tabliczki na wjeździe do miasta, informujące o cotygodniowych targach ...
Przeczytaj wszystko: Brandenburgia na rowery: Uckermark, czyli Marchia Wkrzańska.


