... Owoce adriatyckiego morza na naszych talerzach Codziennie wyczekiwanym doświadczeniem były nasze włoskie posiłki, bo włoska kuchnia to bez wątpienia jedna z tych atrakcji, po które również przyjeżdża się na szlak Alpe-Adria. We Włoszech wszystko smakuje lepiej, a i chyba do włoskich restauratorów mamy większe doświadczenie, jeśli chodzi o świeżość i pochodzenie składników potraw. Co jedliśmy? Chyba tylko podczas pierwszego posiłku w Tarvisio, w raczej przeciętnej restauracji da Meggy, na naszym stole więcej było pizz i makaronów. W kolejne dni nasze talerze zajęły owoce morza, a na morskie specjały decydowali się nawet ci z nas, którzy dotychczas za nimi nie przepadali. Przepyszny obiad zjedliśmy między innymi w restauracji Locanda al Municipio...
Panorama doliny rzeki Salzach w Austrii
... ętrze pokoju Pensjonaty i hotele przyjazne rowerzystom Wszystkie pozostałe miejsca noclegowe rezerwowaliśmy przez serwis rezerwacyjny Booking.com. W Werfen, dzięki temu, że podróżowaliśmy liczną grupą, mieliśmy do naszej dyspozycji cały pięknie zachowany, tradycyjny, alpejski, drewniany dom ze spójnie urządzonymi wnętrzami. W Villach w hotelu jednej z popularnych sieci noclegowych furorę w ekipie zrobiła klimatyzacja, wyjątkowo pożądana podczas letnich upałów. W Pontebbie cieszyliśmy się tarasem w skromnym pensjonacie, na którym wesoło kończyliśmy dzień. Na sam koniec, w Fossalòn koło Grado, trafiliśmy do świetnego pensjonatu w ujściu znanej Soczy do Zatoki Triesteńskiej. I nigdzie nie zdarzyło nam się, by nasze rowery były problemem - dosłow...
Przeczytaj wszystko: Szlak Alpe-Adria, czyli rowerem przez Alpy nad Morze Adriatyckie.


