... a podróż okazała się najlepszym możliwym wstępem do naszej wyprawy, zapowiedzią podróżniczych emocji i widoków, które za kilka dni miały być dla nas dostępne na dłużej i już nie przez szybę pociągu. Duże wrażenie zrobiły na nas także warunki przewozu rowerów - estetyczne półki, podświetlane elementy i wykładzina na podłodze przypominały raczej domowe wnętrza, a nie wyposażenie przestrzeni bagażowej w pociągu dalekobieżnym. W dodatku koszt biletów kupowanych z 3-miesięcznym wyprzedzeniem był porównywalny z kosztem podróży w polskim pendolino z Gdańska do Katowic. Rowery w pociągu InterCity w Szwajcarii Pierwsze kilometry z jeziorami w tle Jak na tak niedługi szlak - bo 360 kilometrów to przecież okazja tylko do około 5-dniowej, naj...

Droga rowerowa na promenadzie w Lugano
... górskie zbocza, które niemal pionowo opadają do wód jeziora, tworząc dramatyczne kontrasty między błękitną taflą a wysokimi, skalistymi szczytami. Jezioro ma nieregularny kształt, a liczne zatoki i przesmyki dodają mu jeszcze większego uroku. Wokół Jeziora Czterech Kantonów rozciągają się góry takie jak Pilatus, Rigi i Stanserhorn, które dominują nad krajobrazem. Jedną z charakterystycznych cech tych okolic są drogi biegnące wzdłuż brzegów jeziora, często wciśnięte w wąskie przestrzenie między górami a wodą. Wiele z tych dróg biegnie przez wykute w skałach tunele i galerie skalne, co nie tylko zapewnia niesamowite widoki, ale też dodaje trasie elementu przygody. Jedną z nich jest właśnie przejechana przez nas Axenstrasse. Selfie nad Jeziorem C...
Przeczytaj wszystko: Szlak rowerowy Północ-Południe. Szwajcaria na lato.