... ktoś uciął je nożem. Po opuszczeniu przyjemnej Gemony del Friuli robi się płasko, spokojnie i po kilkudziesięciu kilometrach spędzonych na łagodnych zjazdach znów więcej wysiłku trzeba włożyć w poruszanie się w kierunku Adriatyku. Na trasie znów pojawiają się pola, łąki, zielone obszary chronione. Przed dotarciem do Udine warto zwrócić uwagę między innymi na piękny kościół w Vendoglio, części większego Treppo Grande, można nieco zboczyć do przyjemnego Cassacco z XIII-wiecznym pałacem, niestety prywatnym i niedostępnym do zwiedzania, czy po prostu skupić się na coraz częstszych, ciepłych powiewach wiatru, zwiastujących zbliżające się Morze Adriatyckie. Drogi na tym odcinku są bardzo różne - od asfaltowych dróg rowerowych, przez lokalne szutry...
 
Szlak rowerowy i Alpy Berchtesgadeńskie
... czne Czeszki na granicy Austrii i Włoch Na dawnym austriacko-włoskim przejściu granicznym w Coccau, podczas robienia pamiątkowego zdjęcia pod tablicą z napisem "Italia", spotkaliśmy grupę sympatycznych Czeszek jadących po trasie Alpe-Adria w tym samym kierunku. My zrobiliśmy zdjęcia im, one nam, a w kolejne dni jeszcze kilkukrotnie spotykaliśmy się w różnych miejscach, zaskakując je nawet kąpiące się nago w wodach wodospadu Cadramazzo. Ale w końcu takie spotkania na szlaku to sól długiej rowerowej wędrówki. Wiele osób podróżujących po długodystansowych szlakach rowerowych z pewnością zna to uczucie, gdy niewidoczna więź łączy nas z dotychczas nieznanymi osobami, które podróżują w tym czasie tym samym szlakiem, przez te same miejsca, przeżywają te...
Przeczytaj wszystko: Szlak Alpe-Adria, czyli rowerem przez Alpy nad Morze Adriatyckie.
 




 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
