Miasto Palmanova z góry

You are here

Miasto Palmanova z góry

... tki z Czech na austriacko-włoskiej granicy Już podczas pisania tego tekstu przeczytałem, że nazwa niepozornej wioski Coccau jest dobrze znana starszym Włochom z dawnych lat, gdy media regularnie informowały o długich korkach, jakie tworzyły się na tutejszym przejściu granicznym. Po przystąpieniu przez Austrię i Włochy do układu z Schengen i zniesieniu kontroli granicznej w 1998 roku, korki się skończyły, a jedynymi zatrzymującymi się na granicy są już tylko rowerowi turyści robiący pamiątkowe zdjęcia. Dziś nie ma tu nawet samochodów i pociągów, które mijają miejscowość w tunelach wykutych w skałach po drugiej stronie doliny. Co ciekawe, dolina Val Canale (po niemiecku Kanaltal), w której leży Coccau (Goggau), wraz z leżącym w nim Tarvisio, do koń...

Zobacz więcej: Szlak Alpe-Adria, czyli rowerem przez Alpy nad Morze Adriatyckie.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Rowery turystyczne
Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Szlaki rowerowe w Brandenburgii

... dy - niestety - przyjeżdżając do miasta dociera do mnie, że późne popołudnie i ranek to zdecydowanie za mało, by wyjechać z niego z poczuciem poznania jego specyfiki i atrakcji. Na piękny wenecki Piazza Libertà docieramy po równie klimatycznej Via Mercatovecchio, pełnej sklepików i knajpek, ukrytych za średniowiecznymi arkadami. Na końcu, już przy Piazza Libertà, stoi charakterystyczna dla włoskiej architektury Loggia del Lionello, zbudowana z pasów białego i różowego kamienia. Naprzeciw niej lśni jeszcze jeden piękny obiekt w Udine - Loggia San Giovanni z charakterystyczną wieżą zegarową. Wyżej wznosi się wzgórze zamkowe z dawnym zamkiem, dzisiaj nieposiadającym jednak już funkcji militarnych. Nieco dalej oglądać można bryłę katedry w Udine - Santa M...

Miasto Palmanova z góry

Miasto Palmanova z góry

... wiadczeniem były nasze włoskie posiłki, bo włoska kuchnia to bez wątpienia jedna z tych atrakcji, po które również przyjeżdża się na szlak Alpe-Adria. We Włoszech wszystko smakuje lepiej, a i chyba do włoskich restauratorów mamy większe doświadczenie, jeśli chodzi o świeżość i pochodzenie składników potraw. Co jedliśmy? Chyba tylko podczas pierwszego posiłku w Tarvisio, w raczej przeciętnej restauracji da Meggy, na naszym stole więcej było pizz i makaronów. W kolejne dni nasze talerze zajęły owoce morza, a na morskie specjały decydowali się nawet ci z nas, którzy dotychczas za nimi nie przepadali. Przepyszny obiad zjedliśmy między innymi w restauracji Locanda al Municipio w przepięknym Venzone, obok miejskiego ratusza, gdzie nawet mogliśmy wprowadzić...

Przeczytaj wszystko: Szlak Alpe-Adria, czyli rowerem przez Alpy nad Morze Adriatyckie.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: