Rowerem po Frankonii

You are here

Rowerem po Frankonii

... 00 browarów, co ma stanowić aż połowę wszystkich browarów Bawarii. Tak rozwinięty przemysł browarniczy Frankonii generuje ogromne ilości birofilskich pamiątek, to także kilkaset lat rozwoju urządzeń do warzenia piwa, ale to przede wszystkim przekazywany z pokolenia na pokolenie browarniczy know-how. Tysiące podkładek, etykiet, butelek, puszek, pamiątek i innych eksponatów można oglądać w piwnych muzeach do których trafiliśmy, m.in. w Bayreuth - przy browarze Maisel, w Bambergu - w klasztorze franciszkanów, czy w Kulmbach - przy browarze Kulmbacher Mönchshof. O tutejszym piwnym rozmachu niech świadczy nawet wpisanie Biermuseum w Bayreuth do Księgi Rekordów Guinnessa za najbardziej wyczerpujący, najobszerniejszy zbiór piwnych eksponatów na świecie. Częś...

Zobacz więcej: Frankonia. Romantyczna podróż przez Niemcy.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Rowery turystyczne
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe

... rzeć budowy konkurencyjnego, świeckiego organu władzy. Dobudowany, a wyglądający jak karkołomnie doklejony na jednym z końców, kilkusetletni szachulcowy Dom Rotmistrza wygląda tak, jakby zaraz miał runąć do wód przepływającej pod nim rzeki Regnitz. Stary Ratusz w Bambergu Najcenniejszym zabytkiem Bambergu jest XIII-wieczna archikatedra św. Piotra i św. Jerzego, górująca nad Starym Miastem swoimi charakterystycznymi czterema wieżami. Warto odszukać znajdujący się tutaj jedyny w Niemczech grób papieża - Klemens II, wcześniej biskup Bambergu, został tu pochowany już w 1047 roku. Zainteresowanie zwiedzających zwraca także rzeźbiony nagrobek grobowca cesarza Henryka II i żony Kunegundy Luksemburskiej oraz tajemniczy posąg jeźdźca, którego osoby i ch...

Rowerem po Frankonii

Rowerem po Frankonii

... jątkowa była także nasza podróż na miejsce startu - do Bayreuth, położonego na północ od Norymbergi. Ze względu na akurat prowadzone remonty torów przed Berlinem, ale przede wszystkim z powodu odległości dzielącej północ Polski z południem Niemiec podróżowaliśmy pociągiem... aż 13 godzin! Na szczęście lubimy podróże pociągami, więc każda z pięciu (!) przesiadek była przyjemnym urozmaiceniem jazdy, a ta najdłuższa w Dreźnie pozwoliła nawet przejechać się po mieście i zjeść obiad wśród żółto-czarnych szalików i koszulek kibiców Dynama Drezno wracających z meczu. Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, że wkrótce wrócimy do Saksonii i do Drezna na dłużej. Pociąg z Cottbus do Drezna Z podobnego założenia jak my - że kolej jest wciąż...

Przeczytaj wszystko: Frankonia. Romantyczna podróż przez Niemcy.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: