Żelazny most kolejowy dla rowerzystów w Alpach

You are here

Żelazny most kolejowy dla rowerzystów w Alpach

... ską Drogą na Mangart jest jednym z ich najatrakcyjniejszych momentów. Sakwy rowerowe Extrawheel z Alpami Julijskimi w tle Dawna linia kolejowa z Tarvisio do Udine Przed Tarvisio wjeżdżamy na drogę rowerową, która okazuje się tą oczekiwaną trasą poprowadzoną po dawnej linii kolejowej, nazywanej też ferrovia Pontebbana od nazwy miasta Pontebba, gdzie kiedyś przebiegała austriacko-włoska granica. Ostatnie pociągi jeździły tędy pod koniec XX wieku, a w latach 1985-2000 trwała już budowa nowej, dwutorowej linii kolejowej, która pobiegła między innymi w nowych, równoległych tunelach, wydrążonych w alpejskich skałach. Po opuszczeniu przez kolej, nieużywane ślady kolejowych traktów zrewitalizowano, usuwając stare podkłady i kładąc w ich miejsce wy...

Zobacz więcej: Szlak Alpe-Adria, czyli rowerem przez Alpy nad Morze Adriatyckie.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Szlaki rowerowe w Małopolsce
Rowery turystyczne

... Pamiątkowe zdjęcie pod Loggia del Lionello w Udine Najlepsze chwile przy stole na Alpe-Adria Właściwie nie wiem, czy nasza ekipa miała podobne zdanie, ale kolacja w znalezionej przez Emila restauracji Bella Napoli w Udine była dla mnie tym najfajniejszym posiłkiem podczas naszego wyjazdu. Kolejny świetny dzień w drodze - i na Alpe-Adria, i podczas całego naszego z Olą wyjazdu (wcześniej były m.in. dolina Loary we Francji i Alpy w Szwajcarii), przepiękne Udine, do tego to przyjemne, rowerowe zmęczenie w człowieku, a jednocześnie fajna atmosfera w ekipie - sami sympatyczni ludzie, dzielący ze sobą niejedną pasję i po prostu lubiący ze sobą spędzać czas. A do tego znowu wspaniałe rzeczy na talerzach, kolejne restauracyjne "morskie opowieści", wśród k...

Żelazny most kolejowy dla rowerzystów w Alpach

Żelazny most kolejowy dla rowerzystów w Alpach

... tysfakcją, że sakwy rowerowe Extrawheel sprawują się równie dobrze, co wyroby renomowanego, niemieckiego Ortlieba, które towarzyszyły nam w poprzednim roku. A okazją do powrotu do sakw producenta z Małopolski było pojawienie się w jego ofercie doskonałej torby na kierownicę, którą testowałem już podczas wcześniejszych wyjazdów. Uszyta z cordury zapewnia wytrzymałość i bezpieczne przechowywanie rzeczy nawet podczas deszczu, a zastosowane mocowanie KlickFix jest kompatybilne z mocowaniami Ortlieba. Warto zaznaczyć, że dzięki innej konstrukcji torba na kierownicę Extrawheel ma dużo sztywniejszą, bardziej wytrzymałą konstrukcję od swojej odpowiedniczki z Niemiec. Torba na kierownicę Handy XL idealnie pasuje też do "firmowej", czarno-czerwonej linii sakw rowerow...

Przeczytaj wszystko: Szlak Alpe-Adria, czyli rowerem przez Alpy nad Morze Adriatyckie.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: