... 3000 kilometrów trasę z francuskiego Boulogne-sur-Mer nad Kanałem La Manche aż do rosyjskiego Sankt Petersburga. Tego dnia opuszczę R1 już w Drezdenku, jednak wrócę na niego kolejnego dnia, na koniec mojego wyjazdu - we wspominanym już Kostrzynie. To tam usłyszę, że poprowadzenie go przed Kostrzynem po wąskiej i bardzo ruchliwej drodze krajowej nr 22 jest - delikatnie mówiąc - mało szczęśliwe. Pocieszam się, że bardziej popularne obecnie wydają się szlaki rowerowe spod znaku EuroVelo i niewielu śmiałkom z Europy przyjdzie mierzyć się z tutejszym mało przyjaznym ruchem ulicznym. Choć szkoda że nie doświadczą takich widoków, jak piękne jesienne zachody Słońca nad Notecią i Wartą. Koniec dnia w dolinie Warty Pruski modernizm na nowej linii kolejo...
Makieta Twierdzy Kostrzyn
... ujące bliskie spotkania z ptakami w postaci turystycznych spacerów, ale także prawdziwych ornitologicznych wypraw. Zachód Słońca nad Rzecząpospolitą Ptasią Słońsk miejscem pełnym wielkiej historii Słońsk, przez który przejechałem i który na pewno odwiedzi każdy jadący od promu w Kłopotowie w kierunku “betonki”, rozczarowuje. Bardzo. Pomimo imponującego rozdziału swoich dziejów napisanego przez zakon joannitów (zwanych również kawalerami maltańskimi), przejazd przez dzisiejszy Słońsk to głównie okazja do podziwiania licznych zrujnowanych domostw i przesmutnej ruiny zamku, będącego miejscem pełnym historii. Istniejący do dzisiaj w Niemczech Baliwat Brandenburski - protestancki odłam zakonu joannitów - był właścicielem tych ziem od 1426...
Przeczytaj wszystko: Rzeczpospolita Ptasia. Rowerem wzdłuż Warty i Noteci.


