... strady Olsztyński odcinek Łynostrady to rzecz na tyle sympatyczna, że warto wrócić na nią w miejscu, w którym z niej zjechaliście poprzedniego dnia - oczywiście jeśli spędziliście w Olsztynie noc. I choć Łynostradę trudno nazwać prawdziwą miejską rowerową arterią, przede wszystkim ze względu na długie odcinki po szutrowo-kamienistej nawierzchni, a także przez liczne i mało wydajne w szybkiej, miejskiej jeździe “przeszkadzajki” i mocno kręcący przebieg trasy, to jednak w kategorii trasy turystycznej to na pewno bardzo przyjemna rzecz. A gdyby szutrowa nawierzchnia w Olsztynie miała standard niemiecki, a nie polski, to Łynostradzie byłoby blisko do świetnej rowerowej autostrady, jaka biegnie przez las miejski w Lipsku w Saksonii, z południa na północ ...

W ruinach pałacu w Prośnie
... ewej strony drogi Doskonałe drogi rowerowe są możliwe Przed Dobrym Miastem "warmińska" Łynostrada wjeżdża na świetną drogę rowerową. Równy gładki asfalt zapewnia właściwy komfort jazdy i jednocześnie pokazuje, że jednak można zrobić coś więcej dla mieszkańców i turystów. Wykoszono nawet trawę wokół ścieżki, za czym jednak specjalnie nie przepadam. Droga rowerowa przed Dobrym Miastem to doskonały dowód na to, że budowa wybornej drogi rowerowej we wcale niełatwym terenie na Warmii i Mazurach jednak jest możliwa. Chociaż obrzeża - czyli zastosowane tu krawężniki - są oczywiście zupełnie zbędne. Najlepsi w Polsce - Małopolska i Pomorze Zachodnie - budują bez obrzeży obniżając w ten sposób koszt budowy kilometra dobrej, wygodnej drogi rowe...
Przeczytaj wszystko: Łynostrada - turystyczny szlak rowerowy na Warmii i Mazurach.