Rowerowa ścieżka nad Nysą

You are here

Rowerowa ścieżka nad Nysą

... dnak za największą atrakcję Żytawy uważana jest oryginalna, wielka zasłona wielkopostna eksponowana w zamienionym na muzeum kościele Św. Krzyża - ma aż 8 metrów wysokości i 7 metrów szerokości. Zasłony wielkopostne służyły w średniowieczu jako przykrycie ołtarza w okresie przed Wielkim Tygodniem - miały odbierać przez 40 dni wiernym widok na Najświętszy Sakrament, podkreślając rygorystyczny okres postu. Szacuje się, że do dziś na świecie zostało ich zaledwie kilkanaście. Żytawska zasłona ma prawie 550 lat i w swojej historii była nawet przykryciem w rosyjskiej łaźni podczas II wojny światowej. Odrestaurowana w Szwajcarii została ponownie pokazana publicznie w 1999 roku. Wielkopostna zasłona w Żytawie Tusk z Merkel piłują szlaban na grani...

Zobacz więcej: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Rowery turystyczne
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe

... ocą odgłosy mogły pochodzić od jeleni oddalonych nawet o kilka kilometrów. Z identyfikacją miejsca z którego pochodziły dźwięki nie byłoby problemu, gdyby słuchać rykowiska z mostu w Siekierkach, który traktowany jest często jako platforma widokowa. Niestety, od niemieckiej strony most jest zamknięty. Rozlewisko Kostrzyneckie nad Odrą Rowerowy most kolejowy w Siekierkach Most w Siekierkach jest kolejnym niezwykłym miejscem na drodze rowerowej nad Odrą. Od końca XIX wieku do końca II wojny światowej istniały w tym miejscu dwie przeprawy - drogowa i kolejowa, które zostały zniszczone w 1945 roku przez Niemców, chcących zwolnić marsz Rosjan na zachód. Nową konstrukcję wybudowano w 1954 roku, jednak nigdy nie przejechał po niej zwykły pociąg pasa...

Rowerowa ścieżka nad Nysą

Rowerowa ścieżka nad Nysą

... ń publiczna to często pojęcie nieznane. Podziały podkreślają wciąż ogromne różnice ekonomiczne pomiędzy obydwoma krajami, stawiając Polskę przede wszystkim w pozycji dostarczyciela taniej siły roboczej i używek. Ruiny kościoła farnego w Gubinie zamiast być pouczającym pomnikiem wojny, dla mnie były jak smutny symbol polskiej bylejakości. Wokół zniszczony bruk, dziurawe chodniki, krzywe krawężniki i towarzystwo z flaszką na ławeczce pod odnowionym ratuszem. Należy więc tylko chwalić wszelkie inicjatywy dążące do integracji mieszkańców, do wyrównywania szans, do powrotu do dawnej harmonii i wzajemnego wspierania się, a nie tylko służenia jednej stronie przez drugą. Ruiny fary i odnowiony ratusz w Gubinie Nowoczesne miasto wywiezione do Warsza...

Przeczytaj wszystko: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: