Początek drogi rowerowej w Czechach

You are here

Początek drogi rowerowej w Czechach

... Rothenburgiem, aż do granic Saksonii koło Mużakowa (Bad Muskau) szlak zmienia się na jeszcze lepsze. Kluczy po nadgranicznym terenie, ucieka znad rzeki w las i z powrotem, rzadko odwiedzając bardzo nieliczne tu miejscowości. Prowadzi albo po drogach tylko dla pieszych i rowerzystów, albo szosach z ruchem ograniczonym tylko do mieszkańców, często chowając się do lasu i chroniąc przed upalnym słońcem. Okazji by spoglądać na Nysę z biegnącą jej środkiem granicą jest co niemiara. A o naprawdę zerowym ruchu miejscowych aut na tej trasie niech świadczą jabłka z przydrożnej jabłoni, leżące nieuszkodzone prawie na całej szerokości wąskiej jezdni. Między innymi dzięki temu odcinkowi szlak Odra-Nysa znalazł się w artykule prezentującym najciekawsze trasy rowero...

Zobacz więcej: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Rowery turystyczne
Szlaki rowerowe w Małopolsce

... jąc obok zamkniętego szlabanu na nadrzecznej promenadzie we wsi Ratzdorf, jest kamienna grobla położona przy samym ujściu Nysy do Odry. Świetne miejsce na śniadanie! Później rzeka przez większość czasu jest otoczona przez tereny zalewowe, które sięgają aż do wałów przeciwpowodziowych z biegnącą po nich drogą rowerową. Wiele z terenów położonych wokół Odry to obszary chronione, zarówno po polskiej, jak i po niemieckiej stronie. Tymi najbardziej znanymi są polski Park Narodowy Ujście Warty (ujście do Odry, naturalnie) z ciekawą Rzeczypospolitą Ptasią i niemiecki Park Narodowy Dolnej Odry. Obydwa najlepiej odwiedzić wczesną wiosną podczas okresu największych ptasich migracji. Śniadanie nad Odrą - paszteciki vs. hummus Rykowisko - najpiękniejs...

Początek drogi rowerowej w Czechach

Początek drogi rowerowej w Czechach

... ki Po chwili, podczas szukania miejsca na namiot zaskakuję bobra, posilającego się opadłymi owocami dzikiej gruszy, rosnącej nad samą wodą. Gdy po pół godzinie, już po rozłożeniu namiotu i ogarnięciu obozowiska, wracam po cichu z latarką pod gruszę z nadzieją na ponowne spotkanie z bobrem, zamiast niego w świetle rowerowej lampki widzę pływające w wodzie wydry. Najpierw obserwuję, jak jedna z nich rozkosznie drapie plecy o gałąź przewróconej brzozy. A za chwilę inna wychodzi z wody nie dalej niż półtora metra ode mnie i - nic nie robiąc sobie ze świecącego światła jak wiele dzikich zwierząt - w najlepsze zajada leżące na brzegu niewielkie owoce. Po kilku minutach obserwacji nomen omen “rozwydrzonej” bandy wracam do namiotu. Wydra europejska ...

Przeczytaj wszystko: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: