Turyści na szlaku rowerowym wzdłuż Nysy Łużyckiej

You are here

Turyści na szlaku rowerowym wzdłuż Nysy Łużyckiej

... biąc sobie ze świecącego światła jak wiele dzikich zwierząt - w najlepsze zajada leżące na brzegu niewielkie owoce. Po kilku minutach obserwacji nomen omen “rozwydrzonej” bandy wracam do namiotu. Wydra europejska nad Nysą na gruszkach Wpatrzone we mnie żółte wilcze ślepia Świecąc przed snem po łące, w wysokich trawach na granicy lasu, kilkadziesiąt metrów ode mnie, dostrzegam dwie pary jasnożółtych oczu wpatrzonych we mnie, należących prawdopodobnie do wcześniej widzianych wilków. Wilki, będące inteligentnymi, ciekawymi zwierzakami, przyszły zapewne obejrzeć niezapowiedzianego gościa w ich rewirze. Zastały nowe kształty, nowe zapachy, dźwięki… Zasypiając pomyślałem, że żaden hotel, za żadne pieniądze, nie zapewni takiej satysfakc...

Zobacz więcej: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Rowery turystyczne
Szlaki rowerowe w Brandenburgii

... zmienia zupełnie krajobraz rowerowej podróży. Z kameralnych, często śródleśnych klimatów nad stosunkowo wąską Nysą wyjeżdżamy w szeroką Dolinę Dolnej Odry. Charakterystycznym miejscem na trasie, w które warto zajrzeć przejeżdżając obok zamkniętego szlabanu na nadrzecznej promenadzie we wsi Ratzdorf, jest kamienna grobla położona przy samym ujściu Nysy do Odry. Świetne miejsce na śniadanie! Później rzeka przez większość czasu jest otoczona przez tereny zalewowe, które sięgają aż do wałów przeciwpowodziowych z biegnącą po nich drogą rowerową. Wiele z terenów położonych wokół Odry to obszary chronione, zarówno po polskiej, jak i po niemieckiej stronie. Tymi najbardziej znanymi są polski Park Narodowy Ujście Warty (ujście do Odry, naturalnie) z...

Turyści na szlaku rowerowym wzdłuż Nysy Łużyckiej

Turyści na szlaku rowerowym wzdłuż Nysy Łużyckiej

... ot zaskakuję bobra, posilającego się opadłymi owocami dzikiej gruszy, rosnącej nad samą wodą. Gdy po pół godzinie, już po rozłożeniu namiotu i ogarnięciu obozowiska, wracam po cichu z latarką pod gruszę z nadzieją na ponowne spotkanie z bobrem, zamiast niego w świetle rowerowej lampki widzę pływające w wodzie wydry. Najpierw obserwuję, jak jedna z nich rozkosznie drapie plecy o gałąź przewróconej brzozy. A za chwilę inna wychodzi z wody nie dalej niż półtora metra ode mnie i - nic nie robiąc sobie ze świecącego światła jak wiele dzikich zwierząt - w najlepsze zajada leżące na brzegu niewielkie owoce. Po kilku minutach obserwacji nomen omen “rozwydrzonej” bandy wracam do namiotu. Wydra europejska nad Nysą na gruszkach Wpatrzone we mnie ż...

Przeczytaj wszystko: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: