Start triathlonu nad jeziorem w Żytawie

You are here

Start triathlonu nad jeziorem w Żytawie

... o pochodziły dźwięki nie byłoby problemu, gdyby słuchać rykowiska z mostu w Siekierkach, który traktowany jest często jako platforma widokowa. Niestety, od niemieckiej strony most jest zamknięty. Rozlewisko Kostrzyneckie nad Odrą Rowerowy most kolejowy w Siekierkach Most w Siekierkach jest kolejnym niezwykłym miejscem na drodze rowerowej nad Odrą. Od końca XIX wieku do końca II wojny światowej istniały w tym miejscu dwie przeprawy - drogowa i kolejowa, które zostały zniszczone w 1945 roku przez Niemców, chcących zwolnić marsz Rosjan na zachód. Nową konstrukcję wybudowano w 1954 roku, jednak nigdy nie przejechał po niej zwykły pociąg pasażerski - nowy most miał służyć wyłącznie zimnowojennym celom: szybkiemu przemieszczeniu wojskowych transport...

Zobacz więcej: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie :-)

Nasi Partnerzy

Rowery turystyczne
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe

... bie. A Żytawa to między innymi przyjemny rynek z fontanną i renesansowym ratuszem, przed którym rano rozstawiali stragany miejscowi sadownicy, niedaleki plac Nowego Miasta z Domem Solnym i kolejną fontanną, a także przyzwoity kemping nad jeziorem - jeśli tę formę noclegów wybierzecie podczas Waszego wyjazdu. Ratusz przy rynku w Żytawie Wielka zasłona wielkopostna atrakcją Żytawy Jednak za największą atrakcję Żytawy uważana jest oryginalna, wielka zasłona wielkopostna eksponowana w zamienionym na muzeum kościele Św. Krzyża - ma aż 8 metrów wysokości i 7 metrów szerokości. Zasłony wielkopostne służyły w średniowieczu jako przykrycie ołtarza w okresie przed Wielkim Tygodniem - miały odbierać przez 40 dni wiernym widok na Najświętszy Sakramen...

Start triathlonu nad jeziorem w Żytawie

Start triathlonu nad jeziorem w Żytawie

... wodą. Gdy po pół godzinie, już po rozłożeniu namiotu i ogarnięciu obozowiska, wracam po cichu z latarką pod gruszę z nadzieją na ponowne spotkanie z bobrem, zamiast niego w świetle rowerowej lampki widzę pływające w wodzie wydry. Najpierw obserwuję, jak jedna z nich rozkosznie drapie plecy o gałąź przewróconej brzozy. A za chwilę inna wychodzi z wody nie dalej niż półtora metra ode mnie i - nic nie robiąc sobie ze świecącego światła jak wiele dzikich zwierząt - w najlepsze zajada leżące na brzegu niewielkie owoce. Po kilku minutach obserwacji nomen omen “rozwydrzonej” bandy wracam do namiotu. Wydra europejska nad Nysą na gruszkach Wpatrzone we mnie żółte wilcze ślepia Świecąc przed snem po łące, w wysokich trawach na granicy lasu, k...

Przeczytaj wszystko: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: