Zachodzące Słońce nad drogą rowerową nad Odrą

You are here

Zachodzące Słońce nad drogą rowerową nad Odrą

... ny w Rozlewisku Kostrzyneckim Obszar, na wysokości którego nocowałem, to Rozlewisko Kostrzyneckie - prawie kilometrowej szerokości i kilkunastokilometrowej długości pas podmokłych, bagiennych terenów, który jeszcze w latach 80-tych był pastwiskiem miejscowego PGR. Zarośnięty, oddany przyrodzie zmienił się w ostoję zwierzyny. Obecnie na lęgi przylatuje tu około stu gatunków ptaków. Byki, które słyszałem w nocy, mogły przebywać zarówno na obszarze Rozlewiska, jak i w sąsiadujących z nim lasach - świetnie niosące się nad rzeką nocą odgłosy mogły pochodzić od jeleni oddalonych nawet o kilka kilometrów. Z identyfikacją miejsca z którego pochodziły dźwięki nie byłoby problemu, gdyby słuchać rykowiska z mostu w Siekierkach, który traktowany jest cz...

Zobacz więcej: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Rowery turystyczne
Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe

... ferze mało wyszukanego wschodnioeuropejskiego bazaru, gdzie na palcach jednej ręki można policzyć zadbane stoiska. Trochę przykro było mi myśleć, że taki stan utrwala marne stereotypy na polski temat. Targowisko w Łęknicy Podzielone rzeką polsko-niemieckie miasta Przykro było też obserwować w prawie wszystkich miastach położonych nad Nysą i Odrą konsekwencje tragicznego, wojennego rozdziału historii tych ziem. Zgorzelec z Görlitz, Łęknica z Bad Muskau, Gubin z Guben, czy Słubice z Frankfurtem - wszystkie były przed wojną jednym, świetnie funkcjonującym po obydwóch stronach rzeki organizmem. Konferencje w Jałcie i Poczdamie przedzieliły je bezduszną, żelazną kurtyną, zatrzymały trwające lata procesy i rzuciły wyzwanie przetrwania w nowej, z...

Zachodzące Słońce nad drogą rowerową nad Odrą

Zachodzące Słońce nad drogą rowerową nad Odrą

... udnie i pięć kolejnych dni - przejechałem 520 kilometrów. Mając ograniczone możliwości czasowe opuściłem pierwsze kilometry w Czechach i ostatnie w Niemczech: wystartowałem z Liberca, a skończyłem w Szczecinie. Na przyszłość zostawiłem dwudniowy fragment szlaku wokół Zalewu Szczecińskiego, by już niedługo - gdy powstaną nowe szlaki rowerowe Pomorza Zachodniego - stworzyć atrakcyjną, kilkudniową pętlę ze startem i metą w Szczecinie. Zakola Odry za Frankfurtem Droga rowerowa za Machninem jak czeski film Mimo mojej sympatii dla sąsiadów z południa i podziwu dla rowerowego stylu życia, Czechy tym razem mnie nie zachwyciły. Krótki odcinek z Liberca do trójstyku granic przed Żytawą był momentami wręcz zniechęcający. Bardzo słabej jakości d...

Przeczytaj wszystko: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: