... akcenty i zaskakujące drobiazgi I taka właśnie jest Łotwa. Z jednej strony kusząca wygodnym transportem na pokładzie 4. najbardziej punktualnej linii lotniczej świata, z drugiej pokazująca swoje naturalne atrakcje z szutrowych, czasem mocno zakurzonych traktów na wschodzie kraju. I wszędzie - właśnie, prawie zapomniałem! - w każdym z łotewskich miast w którym byłem, pamięta się o rowerzystach i oferuje im albo porządne drogi rowerowe (Ryga, Dyneburg), albo wyznaczone pasy na jezdni, albo przynajmniej ciągi pieszo-rowerowe. Jedne i drugie z tak dużą liczbą wygodnie zniwelowanych krawężników na przejściach i skrzyżowaniach, jakich nie widziałem nigdy dotąd, ani w Polsce, ani nawet w żadnym mieście w Niemczech. Ot, kraj uroczych kontrastów, historycznych ...

Slutiški
... noc od Rygi. Niewielkie klify co prawda nie oszałamiają skalą i majestatem, jaki znamy chociażby z Kępy Redłowskiej w Polsce, ale czarują misternie rzeźbionymi w piaszczystym brzegu niewielkimi zagłębieniami i grotami. Delikatne dzieło przyrody stworzone przez - wydawać by się mogło - niezgrabny Bałtyk leży około 10 kilometrów na północ od wsi Tūja i jest jednym z tych najbardziej charakterystycznych miejsc na łotewskim wybrzeżu, jednocześnie stanowiąc bardzo ciekawy obiekt geologiczny. Veczemju klintis - nadbałtyckie groty Na tym samym odcinku wybrzeża Bałtyku stoi stara, maleńka latarnia morska Kurmrags. Podmyta przez podstępne prądy, na lata zrzucona z niewielkiego klifu do wody, dzisiaj znów pręży się w świetle Księżyca na kamienistej ba...
Przeczytaj wszystko: Łotwa na lato: Łatgalia i łotewskie wybrzeże Bałtyku.