Schwedt

You are here

Schwedt

... cznymi śladami po wojennym ostrzale sprzed ponad 70 lat. Jest częścią nazistowskiego projektu budowy serii identycznych, zbudowanych z tych samych podzespołów, lekkich obiektów, które miały sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu III Rzeszy na energię elektryczną. Planowaną liczbę 15 elektrowni zredukowano najpierw do 8, a potem do 5, z których dwie budowano także w Jaworznie i Będzinie. Elektrowni w Vogelsang nie zdołano uruchomić przed nadejściem Rosjan w lutym 1945 roku, a ci szybko wywieźli z niej wszystkie urządzenia. Konstrukcja obiektu nie została wysadzona w powietrze gdyż obawiano się, że wybuch może uszkodzić rzeczne wały. I w tym stanie elektrownia stała aż do 1998 roku, gdy w końcu Unia Europejska przyznała Niemcom fundusze na ostateczną rozbiórk�...

Zobacz więcej: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie :-)

Nasi Partnerzy

Rowery turystyczne
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Szlaki rowerowe w Brandenburgii

... inie Nowoczesne miasto wywiezione do Warszawy Jeszcze jednym miastem nad Nysą, tragicznie podzielonym przez wojnę, jest Forst. Dzisiejszą polską część Forst - nazywaną w różnych okresach Berge, Barścią, Barszczem lub Zasiekami - spotkał jednak los zupełnie inny od miast opisanych wcześniej. Mimo bardzo niewielkich zniszczeń ta część miasta została właściwie w całości rozebrana na polecenie powojennych władz województwa zielonogórskiego. Miliony cegieł z wybudowanych przez Niemców zaledwie dwadzieścia lat wcześniej nowoczesnych budynków posłużyły do odbudowy miast Wielkopolski i - jak mówią lokalne legendy - warszawskiej Starówki. Ruiny Długiego Mostu nad Nysą, prowadzącego z obudowanego, niemieckiego miasta w dziki las po polskiej stronie, s...

Schwedt

Schwedt

... ni w Vogelsang Próbka koloru z nadodrzańskiej trzciny Tym razem na rowerową wyprawę zabrałem ze sobą namiot - zależało mi na przejechaniu trasy możliwie sprawnie i nie chciałem być uzależniony od wcześniej rezerwowanych noclegów pod dachem. Pod namiotem śpimy ostatnio coraz rzadziej, podczas gdy sprawia mi to coraz większą satysfakcję. Wydarzenia z dwóch nocy przespanych “na dziko” - widziane wilki, bóbr, wydry, jelenie - wow! - są tylko zachętą do powrotu do dawnych tradycji. W końcu na agroturystykę i hotel zawsze będzie w życiu czas, a piękną przyrodą i własnym zdrowiem należy się cieszyć, póki jeszcze są… W dodatku nowy tromvik od Fjorda Nansena nie tylko cieszy niewielką wagą (poniżej 2 kilogramów), wyjątkowo obszerną konstrukcj�...

Przeczytaj wszystko: Szlak Odra-Nysa. Rowerem wzdłuż granicy.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: