... �nicowanych atrakcji do zobaczenia. Za to Lipsk okazał się bardziej nastrojowy, klimatyczny, bliższy w ten żywy, "ludzki" sposób. Z Drezna, poza wizytą w Neustadt, nie pamiętamy scen żyjącego miasta, mieszkańców spędzających czas razem na ulicy, a z Lipska - przeciwnie. Być może są to jedynie powierzchowne wnioski po ledwie kilku dniach pobytu, jednak Lipsk wydał nam się miastem dla mieszkańców, a Drezno - dla turystów. Ani jedno, ani drugie nie ma mieć pejoratywnego znaczenia - obydwa miasta po prostu trzeba zobaczyć. Rowerowo-gastronomiczna atmosfera ulicy w Lipsku Kolorowe Nowe Pojezierze Lipskie Celem naszego wyjazdu było także Nowe Pojezierze Lipskie. Pierwsza część nazwy nie wzięła się z przypadku - to rzeczywiście nowość na mapie Niemie...
Ruch rowerowy na drogach Lipska
... zaprzyjaźnionej z rodziną Bacha. W XVII wieku bogaty handlarz złotem i srebrem Georg Heinrich Bose kupił tę stuletnią kamienicę i przekształcił ją w barokowy dom kupiecki. Kompozytor Bach jednak nigdy tu nie mieszkał. Pierwsze pamiątki po Bachu trafiły tutaj dopiero w 1985 roku wraz z tzw. Archiwum Bacha, wtedy miejsce nazwano Muzeum im. Jana Sebastiana Bacha. Przed rokiem 2010 przeszło gruntowny remont i dopiero od 2010 roku posiada dzisiejszy kształt i krótszą nazwę. Dziś dwanaście tematycznie zorganizowanych sal wystawowych przedstawia życie i twórczość Bacha i jego rodziny. Muzeum Jana Sebastiana Bacha w Lipsku Świat odbija się w lipskim kościele To - oprócz Pomnika Bitwy Narodów - na pewno najbardziej efektowny budynek w Lipsku. Nowe Paulinum...
Przeczytaj wszystko: Lipsk i Nowe Pojezierze Lipskie. Niemcy na rowerze.