... nami potężna, kilkudziesięciometrowa ściana asfaltu. Wszystko po to, by w kierunku Travemünde mógł przepłynąć statek wycieczkowy. Po zachwyceniu się skalą zwodzonego mostu, nazwanego imieniem żydowskiego biznesmena z Hamburga, ruszyliśmy w ślad za przepływającym statkiem, rowerową Starą Drogą Solną w kierunku wybrzeża Morza Bałtyckiego - do Travemünde. O tej dzielnicy, ale też więcej o samym mieście, przeczytacie w innym wpisie Wędrownych Motyli o Lubece. Otwierany most Erika Warburga na rzece Trave Szlak przecina granicę pomiędzy RFN i NRD Między Travemünde a Boltenhagen trasa rowerowa Ostseeküsten-Radweg przecina dawną granicę pomiędzy Niemiecką Republiką Demokratyczną a Republiką Federalną Niemiec. Jak wyglądało kiedyś dokładnie...
Dziedziniec Muzeum Güntera Grassa
... e chlebki, czekoladky i bombonierki z marcepanem, ale także skosztować pysznych ciast i wybornych pralin, wśród składników których oprócz marcepanu są też nugat i trufle. Ale nie liczcie na to, że obejdzie się bez kolejki i tłumów innych chętnych. Sklep, cukiernia, kawiarnia i muzeum marcepanu Lubeka miastem trzech noblistów Po zrobieniu marcepanowych zapasów na naszą wyprawę zameldowaliśmy się w kolejnym miejscu, które wiąże Lubekę z Gdańskiem. To muzeum Güntera Grassa, jednego z aż trzech laureatów Nagrody Nobla, jacy związani byli z Lubeką. Grass urodził się w Gdańsku, mieszkał we Wrzeszczu na ulicy Lelewela i dla gdańszczan jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci ostatnich lat. Chodząc po lubeckim muzeum miałem jednak kłopot...
Przeczytaj wszystko: Szlak wybrzeża Morza Bałtyckiego. Rowerem po Niemczech.


