... o aż około 20% mieszkańców. Odbudowany po wojnie w większej części we współczesnym stylu Rostock pozostał dla nas głęboko w cieniu Lubeki i Wismaru. Podobnie jak Wojażerowi piszącemu o wizycie w Rostocku, nam miasto będzie kojarzyć się przede wszystkim z powodu nadmorskiej dzielnicy - Warnemünde i rejsu do niego z centrum miasta. Żadnych problemów z transportem rowerów na pokładzie wycieczkowego statku, świetne urozmaicenie wyprawy, a po zejściu na ląd w Warnemünde wyjątkowo sympatyczny nastrój, jaki zastaliśmy wokół rzeki Warnow i portowego kanału - uczciliśmy to wszystko - wiadomo - rybną bułką nad portowym kanałem. Jeszcze przejazd wzdłuż nabrzeży, rzut oka na zabytkową latarnię, zaskoczenie szpecącym okolice hotelowym drapaczem chmur i pierwsz...

Obrazowe pokazanie pojemności kontenerowca
... luje się rybami, skórami, czy tkaninami. Jedna z sal oddaje klimat posiedzeń parlamentu Hanzy, tzw. Hansetag, a jeszcze inna, już pod koniec zwiedzania, prowadzi do długiego stołu z symbolicznie odsuniętymi zaledwie sześcioma krzesłami, symbolizując ostatnie posiedzenie hanzeatyckiego parlamentu - znowu! - z udziałem naszego Gdańska, który w całej historii Hanzy odegrał wielką rolę. Lubeckie muzeum w jednej z sal odtwarza nawet średniowieczne Bergen - od razu przypomniała nam się nasza Norwegia. Wchodząc do muzeum nie zignorujcie sugestii pracownika, który wskaże Wam monitory, na którym możecie wybrać jedno z miast, o którym więcej opowiedzą kontekstowe, multimedialne elementy wystawy. I nie spieszcie się - to nie jest muzeum na godzinę! Ekspozycja w Eur...
Przeczytaj wszystko: Szlak wybrzeża Morza Bałtyckiego. Rowerem po Niemczech.