... raczej kameralny obiekt. I ze smaczkami, jak zamaskowanie postaci Adama i Ewy wśród polichromii, ze względu na niemożność pokazania ludzkich twarzy wewnątrz synagogi. I jest jeszcze niesamowity opiekun synagogi, który dzieląc się swoimi opowieściami sprawił, że w dalszą drogę ruszałem z dreszczykiem historyczno-religijnej emocji na skórze. I oczywiście rozbiegane, ciekawe, wesołe Żydówki, nadające również klimatu miejscu. Innymi słowy - wizyta kompletna, a miejsce zupełnie nie do pominięcia podczas pobytu w Łańcucie. Wnętrze synagogi w Łańcucie Rynek dla ludzi! W takich miastach jak Łańcut zawsze bardzo mi przeszkadzają samochody. Przeprowadzona przez park na rynku droga rowerowa Green Velo kończy się przejściem przez zakorkowaną ulicę,...

Kapsle z Leżajska
... Podpowiem jeszcze, że proponowany przeze mnie kierunek jest chyba lepszy, bo w przeciwnym - z Tarnobrzegu do Rzeszowa - będziecie zmuszeni pokonać wiekszą różnicę wzniesień. No i kto lubi jeździć w górę rzeki...? ;-) Zmiana pokoleń - kolejowe Podkarpackie Podkarpackie Green Velo w trzy weekendy Trasa z Rzeszowa do Sandomierza i Tarnobrzegu to kolejny z odcinków, na jaki można podzielić przejazd po Wschodnim Szlaku Rowerowym Green Velo w województwie podkarpackim. Podkarpackie, mogące pochwalić się najbardziej zróżnicowanym przebiegiem szlaku na swoim terenie, na każdym z kilkudniowych fragmentów proponuje inny krajobraz i charakter szlaku. Po najbardziej górskim z Przemyśla do Rzeszowa i odwrotnie - wyjątkowo łagodnym z Horyńca-Zdroju do Przemyśl...
Przeczytaj wszystko: W Łańcucie i w Leżajsku. Green Velo na Podkarpaciu.