... ządek, jaki potrafią utrzymać. Za piękny, naturalny, wiejski krajobraz, którego nie zepsuli ohydnymi domami, stawianymi gdzie popadnie, jak w Polsce. Oczywiście za pyszne piwo. I za smażony syr na rynku w Kromieryżu. I Kofolę z kija w Znojmie na zamku! Morawski krajobraz I za pociągi Czechów lubimy. Za to, że potrafili utrzymać gęstą sieć czynnych połączeń kolejowych w całym kraju, dając tym samym tysiącom kolejarzy pracę, innym rodakom wolność podróżowania w jej poszukiwaniu, a turystom szansę na zobaczenie więcej. I za brak obowiązkowych w Polsce pijacko-bydlęcych przedziałów bagażowych też. Droga rowerowa nad kanałem Batov Blisko, bezpiecznie, niedrogo Morawska 'wyprawa' rowerowa nie była na pewno tak emocjonująca jak nasza wc...

Czeskie Znojmo
... rzają się i dziurawe trakty, pamiętające poprzedni ustrój. W morawskich miastach nietrudno nawet o kontrapasy rowerowe, a w ich liczbie wydaje się przodować Uherske Hradiste. Rowerowa trasa do Mikulowa Na Morawach nie czekają na Polaków Jednak nie jest tylko różowo. W polskiej księgarni nie dostaniecie przewodnika o Morawach, bez względu na język jakim władacie. Mapa Moraw? Zapomnijcie. Tę wspomnianą wyżej, specjalną mapę dla rowerzystów w skali 1:110 000, kupicie dopiero na miejscu. Ulotki po polsku? Z punktów informacyjnych w morawskich miejscowościach przywieźliśmy dosłownie dwie kartki A5 z polskim komentarzem. Niestety, Polak zdecydowanie nie wydaje się tym, na kogo na Morawach się czeka. Uliczka w Znojmie Ta słowiańska gościnnoś...
Przeczytaj wszystko: Rowerowe Morawy Południowe.